Data: 2011-11-26 01:31:47
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 26 Nov 2011 01:37:48 +0100, zażółcony napisał(a):
> W dniu 2011-11-25 21:05, XL pisze:
>> Niepotrzebnie uszczegółowiając wyjątkami umyślnie rozmywasz temat.
>> Ale ja do niego uparcie wracam poniżej.
> Tak samo Ty go rozmywasz przypisując ludziom będącym za prawem
> do aborcji również intencje eliminacji ludzi starszych i
> schorowanych. A jakie masz do tego podstawy ?(...)
Niczego im nie przypisuję, wręcz idę dalej - dziwię się, że zgodnie ze
swymi kryteriami "wadliwości" nie robią tego, a wręcz należałoby, jeśli
jest się konsekwentnym i jesli te kryteria wg nich są poprawne.
Taki mądry człowiek a nie rozumie.
> Ja 'walczę' o to, by rozwój medycyny, wydłużanie życia
> szło w parze z utrzymaniem jakości tego życia, a na to się
> między innymi składa świadome, kontrolowane, odpowiedzialne
> rodzicielstwo z ograniczoną liczbą dzieci. To jest 'proste
> jak budowa cepa'.
"Świadome, kontrolowane, odpowiedzialne rodzicielstwo z ograniczoną liczbą
dzieci" - i wszystko to jednym pstryknieciem osiągniemy dzięki aborcji!
Zabrzmiało dokładnie jak "uzasadnione ekonomicznie ograniczanie liczby
podludzi". Skądś to znasz?
:-O
:-O
:-O
To jest ZBYT proste nawet jak na budowę cepa. Nawet nie wiem, jak to
nazwać, aby zobrazować ten skrajnie niski stopień skomplikowania...
:-/
> [ciach bzdety]
> w przestarzałym, ZABÓJCZYM modelu rodziny wielodzietnej.
Mój drogi, ten model sprawdzał się jak najlepiej przez całe tysiąclecia, a
przestał tylko dlatego, że powstały fundusze emerytalne. Czyli dopiero w
1880 roku, za sprawą Otto von Bismarcka. Więc trudno mówić o
przestarzałości modelu rodziny wielodzietnej - emerytury pracownicze
istnieją zaledwie od 132 lat!
Ale jak one padną (bo już padają), to szybciutko ów "przestarzały model"
wróci do życia. Póki co "zabójczy" okazał się sam system emerytalny - dla
modelu rodziny wielodzietnej, dla rodziny w ogóle i w końcu sam dla siebie
- rodzinne relacje się degenerują, jest coraz mniej dzieci, a im mniej
dzieci, tym mniej potencjalnych pracowników, składających się na emerytury,
w stosunku do emerytów. Składek emerytalnych podwyższać w nieskończoność
nie da się. Ten system własnie pada. Powinieneś zdac sobie z tego sprawę
już teraz. Wytrwał 132 lata, może jakoś wytrwa do 150 - góra dotąd.
> Proste jest jedynie Twoje powyższe zdanie, które nic 'nie załatwia'.
> No co ja mam Ci teraz powiedzieć ? Może się z Tobą zgodzić, że
> owszem, na Wyspach Wielkanocnych również sprawa była prosta jak
> budowa cepa: "Każdy chciał żyć". A nie przeżył nikt. Zaawansowana
> cywilizacja zginęła. Dość nagle i z pewnością niespodziewanie
> dla siebie.
Nie wychodź poza NASZĄ cywilizację. Mówimy o NASZYCH cywilizacyjnych
normach.
.
> A może skupmy się jednak na aborcji - z powodów, które
> przedstawiłem na początku ? Tworzysz nieuprawnioną analogię, tzn.
> próbujesz przenieść moją logikę z aborcji na emerytów, tylko
> imo tej logiki nie chwytasz - i Ci wychodzi po raz kolejny
> Auschwitz.
Wytłumaczyłam wyżej, ale przytoczę odnośnie selekcji (płodów oraz ludzi
nieprzydatnych/wadliwych):
"(...)dziwię się, że zgodnie ze swymi kryteriami "wadliwości" nie robią
tego, a wręcz należałoby, jeśli jest się konsekwentnym i jesli te kryteria
wg nich są poprawne".
> Medycyna będzie się rozwijać. W szczególności należy się spodziewać,
> że za jakiś czas zacznie geny naprawiać - jeszcze przed narodzinami,
> przed rozwinięciem się gonad. W ogóle świat się będzie bardzo zmieniał.
Na jakiej podstawie sądzisz, ze na lepsze? O ile w ogóle będzie istniał
nadal...
> Możliwe, że za jakiś czas osiągniemy taki moment, kiedy oczekiwana
> długość życia będzie rosła szybciej niż upływający rzeczywiście czas.
> Burdel w systemach emerytalnych mamy gwarantowany.
Raczej ich upadek - jak wyżej napisałam.
> Trzeba będzie po
> prostu z tym pracować. Winy bym tu w medycynie nie szukał. Sama
> napisałaś 'każdy chce żyć', lekarze odpowiadają na popyt generowany
> m.in. przez Ciebie.
"Z tym pracować"? - naprawdę aby to opanować, co narobili, pozostaje im już
rzeczywiście tylko selekcja dorosłych na wadliwych/nieprzydatnych oraz
nadających_się - byle konsekwentnie :->
--
XL
Z kobietami-gwiazdami filmowymi nigdy mi się nie układało. Nienawidzą mnie
za sam wygląd, a więc dałam za wygraną i nie staram się, aby mnie polubiły.
M. Monroe
|