Data: 2011-04-07 12:41:06
Temat: Re: rekolekcje wielkopostne
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-04-07 14:23, darr_d1 pisze:
> On 7 Kwi, 13:14, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>> W dniu 2011-04-07 13:02, darr_d1 pisze:
>>
>>> On 7 Kwi, 11:39, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>>
>>>>> Oświadczam zatem, że z całą pewnością nie jestem niczyją
>>>>> podszywką. :-)
>>>>> Serio.
>>
>>>> Ale czujesz potrzebe tlumaczenia sie z tego u tego pedzia?
>>
>>> Nie, no co Ty. Ja się przecież nie tłumaczę nikomu z niczego.
>>
>>> Ja to tak dla samego się, że jestem _sobą_ i jestem z tego, kurde,
>>> DUMNY! :-))
>>
>>> Pzdr.,
>>> darr
>>
>> W sumie kiedyś wydałeś mi się chyba w miarę normalny
>
> Dzieeeki... ;)
>
>> i miałem cie o to
>> zapytać, jak to jest, że nie przeszkadza ci rozmowa z gosciem, ktory
>> kompulsywnie bluzga innych, a zwlaszcza kobiety, co jest tutaj w modzie?
>
> Trudno zaprzeczyć, że cb ma dość specyficzny sposób "bycia". Dla mnie
> jednak, w moich oczach, nie jest to przeszkodą do rozmowy z nim (czy -
> uogólniając - z kimkolwiek) na _dowolny_ temat. Staram się nie oceniać
> swoich rozmówców.
>
> W moim przekonaniu fakt, że ktoś ma takie czy inne nawyki bądź wady,
> to że na przykład pierdzi, bluzga, dłubie w nosie, itd. nie musi iść w
> parze z poziomem wiedzy tej osoby, ani świadczyć o braku jej
> inteligencji. Świadczyć to może jedynie, w taki czy inny sposób o
> czyjejś kulturze, ale też nie do końca. Tu, w usenecie, zwłaszcza na
> _tej_ grupie, trudno to rozpatrywać nawet w kategoriach kultury - tym
> bardziej biorąc pod uwagę mnogość i różnorodność (złożoność)
> kontekstów sytuacyjnych, w których danych zwrotów bądź wyrażeń się
> używa.
> Gorzej by było gdyby ktoś, kto obrzuca wszystkich wkoło wulgaryzmami
> (abstrahując w tym momencie od osoby cb), umoralniał jednocześnie, że
> nie wolno przeklinać.
>
> Reasumując - jak dotąd nie mam żadnych wyraźnych powodów, aby czuć do
> cb-neta jakikolwiek żal czy uraz.
>
>> Wiec pewnie ten tekst, ze jestes soba to jakas proba ironii?
>
> W pewnym sensie tak, ale to raczej na zasadzie takiej specyficznej
> przekory: "panie, to nie ja - to on!". Tu akurat było w drugą stronę.
>
> Pzdr.,
> darr
Wiesz, co innego jest obycie, a co innego agresja, nawet slowna.
Jak ktos lubi gadac sobie z pierdzielem czy smierdzielem to faktycznie
jego sprawa i niekoniecznie kwestia kultury, jednak gdy ktos narusza
czyjas przestrzen personalnymi bluzgami to sprawa juz nieco inaczej wyglada.
Podejrzewam, ze gdyby ten pedzio wyzwal twoja malzonke lub matke od
kurew, to mialbys jednak obiekcje, ale jak zbluzga inna kobiete, to dla
w twoim pojeciu nic sie przeciez nie stalo.
Bo co cie obchodzi jakas obaca kurwa, tak?
Nie chce ci narzucac swojej skali ocen, ale chyba nie do konca sobie to
przemyslales i jednak twoja komitywa z tym damskim agresorem chyba nie
najlepiej swiadczy o tobie.
Nawet jesli sie odcinasz od tej agresji, to jej smrodek zostaje takze na
tobie.
Tak dla zupelnej jasnosci, to dla mnie w zasadzie niczym sie od niego
nie roznisz.
|