Data: 2006-01-17 15:11:35
Temat: Re: relacja z wyprawy do Sephory
Od: "Hania " <v...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
aga.p <c...@p...onet.pl> napisał(a):
> A fotki? Co to za relacja bez fotek?;)
> Na tę sesję to się można tak po prostu umówić, czy to tylko na zaproszenia
> dla wybrańców?
>
;-)) i tam, jakby było dla wybrańców, to bym nawet Szanownego Grona nie
wqurzała.
Oczywiście, że każdy, dlatego opisuję i namawiam. Wszak za darmochę można
wyeliminować jakieś niedoskonałości, czegoś się dowiedzieć i zrelaksować.
A jeszcze jak się trafi na miłą siłę fachową, to i pochichrać (namiętnie tę
możliwość wykorzystuję, choć zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi powagę
traktuje jako wyznacznik wiedzy ;-))))))))
Wydaje mi się jednak, że sam człek się lepiej czuje, jak na odchodne coś
kupi - taka niepisana zasada (ale przecież może to być kredka czy krem pod
oczy).
..a zdjątka też aż tego efektu nie oddadzą - aparat lub przekłamywać
kolorki, a że mordkę miałam zmęczoną wczoraj, to i Szanownych UGD lepiej nie
straszyć.
Rozwlekłam się w wątku, a chodziło mi o szczęśliwość z 2 rzeczy przede
wszystkim:
-dobranie różu "na codzień" i nauczenie się kładzenia go w ludzki sposób
-szminka - właśnie też na codzień + powiększanie ust
Zdrówki
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|