Data: 2004-03-24 20:27:03
Temat: Re: rodzina meza=moja rodzina
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 24 Mar 2004 21:08:32 +0100, na pl.soc.rodzina, Karolina Matuszewska
napisał(a):
> A wiesz, że to nie musi wcale być tak, jak sugerujesz? Argument pierwszy
> z brzegu -- "Wegetarianka??? Przecież mój syneczek musi mieć mięsko na
> obiad, on przy niej zmarnieje, nie będzie dbała o niego!" Nawet nie
> liczę, ile razy coś takiego słyszałam.
Moi mięsożerni teściowie również mogą mieć mi to za złe. Toż to za moją
przyczyną ich córka nie je mięsa:-)
Ze swoimi teściami również miałem na pieńku. Teraz ich lubię - trochę
wymagało to czasu, trochę zrozumienia itd...
> Ostatnio zaś Teściowa przeszła
> samą siebie i wyznała TŻ, że ja to się jej fizycznie nie podobam... No
> łapska mnie wzięły i opadły...
Mi by opadły jakby mi teść powiedział, że mu się fizycznie podobam.(co na
szczęście nie miało miejsca)
Wracając do meritum. Ten strach o syna świadczyć może o (zbyt) silnym
związku teściowej ze swym dzieckiem.
Może tacy faceci Ci się trafiają nie przypadkiem;-).
Ja sobie gdybam oczywiście i mogę się mylić.
puchaty
|