Strona główna Grupy pl.soc.rodzina rodzina meza=moja rodzina Re: rodzina meza=moja rodzina

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: rodzina meza=moja rodzina

« poprzedni post następny post »
Data: 2004-03-26 08:13:36
Temat: Re: rodzina meza=moja rodzina
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

On 3/24/04 9:27 PM, puchaty wrote: :

> Wracając do meritum. Ten strach o syna świadczyć może o (zbyt) silnym
> związku teściowej ze swym dzieckiem.
> Może tacy faceci Ci się trafiają nie przypadkiem;-).

Nie żeby mi to nigdy przez myśl nie przeszło. Ale źródła doszukiwałabym
się raczej we mnie -- matki _zwykle_ wolą dla swoich synów kobietę w
miarę uporządkowaną, odpowiedzialną, grzeczną -- a mi niewiele z tego
można zarzucić. Za to często słyszałam od matek kolegów, z którymi nic
mnie nie łączyło, że chciałyby mieć taką "życiową" synową. Pewnie mówiły
tak, bo nie groziło im, że tą synową im przypadkiem zostanę. =D

PS. I błogosławione niech będą matki, które nie wtrącają się do wyborów
swoich dzieci. Moja Mama nigdy nie komentowała moich facetów, a zdarzało
mi się przyprowadzić takich, że niektórzy rodzice osiwieliby na miejscu.
Mama wychodziła z założenia, że póki jestem zauroczona, to i tak żaden
argument nie przemówi mi do rozumu, a jej wtrącenie się w takim momencie
skończyłoby się koszmarną kłótnią. Oczywiście nie chodziło nigdy o żaden
poważny związek, raczej typowe dla nastolatków łażenie wszędzie razem,
więc nie wiem, gdzie jej stoicki spokój miał swój koniec -- a pewnie
gdzieś by miał. W każdym razie jej zachowanie i zaufanie, że mam swój
rozum i w razie czego umiem się nim posłużyć oszczędziło mi sytuacji,
jakie widziałam u moich znajomych, które tkwiły w zupełnie nieudanych
związkach tylko po to, żeby nie słyszeć od swoich matek: "A nie mówiłam?
Od początku ci powtarzałam, że to tak się skończy, ale mnie nie
słuchałaś, to teraz masz za swoje, następnym razem lepiej mnie słuchaj!"
Ja przynamniej mogłam podejść do Mamy i powiedzieć: "Wiesz, ten X to
jednak był palant" i nie usłyszeć nic przykrego. Chciałabym mając
nastoletnie i starsze dzieci umieć zachować taki dystans to tych spraw,
jak moja Mama, ale czasem zastanawiam się, jak ja bym zareagowała, gdyby
moje duże dziecko przyprowadziło mi partnera, który IMO byłby
antypatyczny i zupełnie do niczego =]


Pozdrawiam,
Karola

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.03 rena
26.03 chomik
25.03 krys
27.03 chomik
27.03 rena
27.03 chomik
27.03 chomik
29.03 Specyjal
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6