Strona główna Grupy pl.misc.dieta Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 311


« poprzedni wątek następny wątek »

301. Data: 2004-05-25 09:16:10

Temat: Re: Odp: rofl
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

czarnyjanek wrote:
>> No dobrze ale przecież przez ostatnie lata doszliśmy
>> [tutaj oczywiście mnóstwo osób pod tym 'liśmy']
>> że białko roślinne może zastąpić zwierzęce.
>
>
> ty się Chaciur nie sugeruj mądrością grupy i wspólnymi wnioskami bo tu
> niestety wiekszość prawd objawionych jest to wynik głosowania lub zrobienia
> listy zwolenników lub sympatyków.

Chcesz być błaznem to rób to porządnie a nie odgrzewany kawał
kulą w płot serwujesz.

pozdrawiam Chaciur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


302. Data: 2004-05-25 13:43:31

Temat: Re: rofl
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal wrote:
> Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>> Może by mogli poświęcić więcej czasu odpowiadaniu
>> na trudne pytania? ;)
> Ja się pytałem, co zmiełoby się w DIECIE a nie w podejściu opty do
> kwestii wegetarianizmu. Podejrzewam, że ciepłe wyrażanie się
> Kwaśniewskiego o diecie wege nie zmieniłoby BTW diety optymalnej :)

Nie chce mi się szukać na innych stronach, ograniczę się do tej:
http://ikoiko.republika.pl/jan.html
Oto garść cytatów, dzięki którym zobaczysz co miał w głowie
JK tworząc swoją dietę i dlaczego jego zalecenia są nielogiczne:

"Bóg pozwolił człowiekowi na wszystko, bo wiedział, że człowiek źle postępować nie
może.
Nie pozwolił tylko na jedno. Na zjadanie pożywienia, które musi spowodować chorą
czynność
mózgu, a ta z kolei zmusza człowieka do czynienia zła.
Ale człowiek sam wybrał. Sięgnięcie ludzi po "ziele ziemi", jako pożywienie, mimo
zakazu Boga,
spowodowało pojawienie się wstydu, strachu, stałą konieczność ciężkiej, mozolnej i
szkodliwej
pracy przy produkcji żywności, która spowodowała i dotąd utrzymuje głęboką
degenerację ludzi, "

"Po wprowadzeniu do spożycia produktów pochodzenia roślinnego ludzie NIE UZYSKALI
umiejętności odróżniania dobra od zła, a właśnie ją UTRACILI."

"Spożywanie " ziela ziemi" spowodowało przyspieszone dojrzewanie, dojrzewanie różnych
narządów
i ich starzenie stało się nierównomierne, zwiększyło wagę ciała i wzrost, zmniejszyło
wagę i objętość
mózgu, spowodowało szybkie i nierównomierne starzenie się organizmu, spowodowało
skrócenie
średniej długości życia człowieka tyle razy ile razy zwiększyła się liczba miesiączek
w roku.
Najgorszym nieszczęściem spowodowanym zjadaniem " ziela ziemi", które człowiek sam
wybrał
na swoje pożywienie, łamiąc najważniejszy i jedyny w stosunku dla człowieka zakaz
Boga, było
pojawienie się powszechnie patologicznej struktury i czynności mózgów ludzkich, a ta
spowodowała
utratę umiejętności odróżniania dobra od zła, a ludzie utracili możliwość zdobycia
wiedzy, prawdy
i mądrości."

"Było to korzystne, dopóki ludzie nadtrawiali ogniem produkty, które mogli zjadać na
surowo,
a przyczyną wszystkich nieszczęść stało się trawienie ogniem żywności pochodzenia
roślinnego,
niejadalnej dla człowieka na surowo i spożywanie tej żywności. To było główną
przyczyną
grzechu pierworodnego."

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


303. Data: 2004-05-25 16:08:05

Temat: Re: rofl
Od: Evunia <h...@e...day.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 25 May 2004 15:43:31 +0200, na pl.misc.dieta, Chaciur napisał(a):

> "Bóg pozwolił człowiekowi na wszystko, bo wiedział, że człowiek źle postępować nie
może.

Już samo to jest nielogiczne. Gdyby człowiek rzeczywiście nie mógł źle
postępować, nigdy by tego zakazanego owocu nie zerwał, a i sam zakaz
sięgania po niego byłby zbędny.

Doszukiwanie się intencji Boga w czymkolwiek zawsze wydawało mi się mocno
niebezpieczne. Człowiek ma ograniczone możliwości poznania, ocenia wszystko
własną miarą. Stąd biorą się później wojny w imię Boga, uszczęśliwianie na
siłę i wiele innych "zabawnych" zdarzeń, których pełno jest w historii
ludzkości. Stąd też płynie nienawiść jednych do drugich i uważanie innych
za gorszych od siebie, bo jedzą to, a nie tamto. ITD.

Aż mi smutno od lektury niektórych postów.


--
Eva Sheers

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


304. Data: 2004-05-27 20:00:12

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>> na temat miażdżycy, więc nie wymagam od optymalnego środowiska większej
>> wiedzy.
>
> Mnie by tam wystarczyło, tak jak w Twojej wypowiedzi przyznanie,
> że DO to nie panaceum.
No bo siłą rzeczy panaceum na miażdżycę póki co nie odkryto.
A że dieta low carb, wg. wielu relacji przynosi dobre efekty (np.
artykuł Rona Rosedale'a na www.dieta-optymalna.info), warto wiedzieć :)
A nóż widelec :)

>> Ja wiem tylko co Anna (jeden post do mnie w tym wątku) napisała,
>> bynajmniej nie związanego z tematem i bynajmniej nie merytorycznego.
>> Stwierdziła tylko, że ja nie stosuję DO. :)
>
> No to chyba jednak merytoryczne.
Tyle, że nie było to związane z tematem. Na postawione pytania, do tej
pory brak odpowiedzi.

>> To prawda, jednak jestem skłonny stwierdzić, że eliminacja węglowodanów
>> jest rozwiązaniem o niebo lepszym niż kombinowanie i trudzenie się z
>> indeksem glikemicznym.
>
> No nie wiem co wymaga większego trudu?
Jak dla mnie o wiele trudniej jest skomponować węglowodanowy posiłek o
niskim IG niż posiłek białkowo- tłuszczowy :) No i nigdy nie ma ryzyka,
że przypadkiem zjemy coś o wyższym niż dopuszczalne IG. Z drugiej strony
jest ryzyko, że dietą low carb sobie zaszkodzimy samym jej stosowaniem
:) Jak widać, są plusy i minusy.

>> a do Kwaśniewskiego mam
>> szacunek za to, że wpadł na taki pomysł.
>> I mam wrażenie, że historia właśnie tak go oceni. Pozytywnie.
>
> A ja tam oceny historyczne mam w niezbyt wielkim poważaniu,
> no choćby taki Napoleon w sumie pozytywnie się kojarzy
> a zginęło przez niego mnóstwo ludzi.
:) Przez Kwaśniewskiego chyba nie zginęło tyle. To ma tym większe
szanse... Jako jeden z wielu zresztą.

>> Uważam to za coś niesamowitego, przynajmniej w moim przypadku.
>> Dlatego napisałem, że dzień w którym przestanę uprawiać intensywnie
>> sport będzie pierwszym dniem stosowania diety niskowęglowodanowej.
>
> Rozumiem Twoje podejście ale ja bym to zrobił inaczej.
> Najpierw pozbył się obsesji jedzenia słodyczy, tak po prostu
> nie ulegając nałogowi.
No widzisz, po pierwsze przez większą część życia (prawdę mówiąc jeszcze
3 lata temu) byłem ponad 25kg cięższy. Walczyłem z tuszą przez całe
życie, z obsesją jedzenia słodyczy także. Na wszelkie możliwe sposoby.
I owszem- jest to możliwe, nawet proste, ale niełatwe :)
Po drugie- tak naprawdę to nie "nałóg" sensu
stricte, bo przecież cukier tak samo jest w chlebie, makaronie, kaszach
itd. Dokładnie ten sam, co w słodyczach. Co więcej- istnieją słodycze o
niższym IG, czyli teoretycznie zdrowsze, niż produkty "niesłodyczowe".
Chęc zjedzenia nadmiernej ilości cukru wynika z biologicznych reakcji a
nie wydumanego "nałogu".

> Czyli poradzić sobie z problemem
> wewnątrz
Poradzić od wewnątrz (z akcentem na PORADZIĆ) można sobie tylko w jeden
sposób- nie dając możliwości zaistnienia mechanizmu nadmiernego
łaknienia. A ten powstaje przy skokach poziomu cukru.

> a nie poddawać się i traktować to jako odruch
> fizjologiczny niemożliwy do opanowania.
Ale to właśnie taki odruch, możliwy oczywiście do opanowania. Ale dla
niektórych tak trudny do opanowania, jak chęć pójścia do tolalety...

> Dlaczego masz być tak słaby?
Siłę daje mi w tym wypadku wiedza o własnym organiźmie. Słabością jest
niewiedza i upieranie przy diecie, która a priori zakłada wahania cukru
we krwi. Która zakłada "walkę z samym sobą"... na DO nie musiałem
walczyć. Dlatego diety low- carb są lepsze niż "zwykłe"...


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


305. Data: 2004-05-27 20:03:24

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora


Tak czy tak nie chce mi się wierzyć, że przyczyną powstania DO była
niechęć do wegetarianizmu i przekonanie o tym, że jedzenie roślin jest
przyczyną grzechu pierworodnego. Takie moje nieuzasadnione przekonanie
:)
Mimo wszystko Kwaśniewski pozostaje dla mnie cenionym twórcą diety low-
carb. No i paranoikiem w wielu innych kwestiach.

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


306. Data: 2004-06-04 10:37:44

Temat: Re: rofl
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal wrote:
> Tak czy tak nie chce mi się wierzyć, że przyczyną powstania DO była
> niechęć do wegetarianizmu i przekonanie o tym, że jedzenie roślin jest
> przyczyną grzechu pierworodnego. Takie moje nieuzasadnione przekonanie
> :)

Kto to wie? może przyczyną było wypalenie zbyt dużej ilości ziela ziemi?

> Mimo wszystko Kwaśniewski pozostaje dla mnie cenionym twórcą diety low-
> carb. No i paranoikiem w wielu innych kwestiach.

Ok, każdy ma swój punkt widzenia.

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


307. Data: 2004-06-04 10:37:51

Temat: Re: rofl
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal wrote:
>> Mnie by tam wystarczyło, tak jak w Twojej wypowiedzi przyznanie,
>> że DO to nie panaceum.
> No bo siłą rzeczy panaceum na miażdżycę póki co nie odkryto.
> A że dieta low carb, wg. wielu relacji przynosi dobre efekty (np.
> artykuł Rona Rosedale'a na www.dieta-optymalna.info), warto wiedzieć :)
> A nóż widelec :)

przeczytaj sobie na news.dieta-optymalna.info
krytykę by Bruford

>> Rozumiem Twoje podejście ale ja bym to zrobił inaczej.
>> Najpierw pozbył się obsesji jedzenia słodyczy, tak po prostu
>> nie ulegając nałogowi.
> No widzisz, po pierwsze przez większą część życia (prawdę mówiąc jeszcze
> 3 lata temu) byłem ponad 25kg cięższy. Walczyłem z tuszą przez całe
> życie, z obsesją jedzenia słodyczy także. Na wszelkie możliwe sposoby.
> I owszem- jest to możliwe, nawet proste, ale niełatwe :)

Ja na przykład rzuciłem papierosy po kilkunastu latach palenia
i nie uważam żeby to był jakiś wyczyn. Nadal mnie do nich ciągnie
kiedy widzę paczuszkę na stole, szczególnie gdy moja wola
osłabiona jest trunkiem ale nie ulegam. Fajki, cukierki to wszystko
nic najgorszym nałogiem jest lenistwo. Wystarczy nie zrobić kompletnie
nic aby go praktykować. Straszne!!

> Po drugie- tak naprawdę to nie "nałóg" sensu
> stricte, bo przecież cukier tak samo jest w chlebie, makaronie, kaszach
> itd. Dokładnie ten sam, co w słodyczach. Co więcej- istnieją słodycze o
> niższym IG, czyli teoretycznie zdrowsze, niż produkty "niesłodyczowe".
> Chęc zjedzenia nadmiernej ilości cukru wynika z biologicznych reakcji a
> nie wydumanego "nałogu".

Apetyt na sex też wynika z biologii ale chyba nie proponujesz go
każdej kobiecie która Ci się podoba? Ograniczenie się do jednej
wybranki jest jak spożywanie żywności o niskim IG. Możesz
jeść dużo i smacznie, nie ulegając chęci na kolorowe słodycze
w szeleszczących papierkach.

>> Dlaczego masz być tak słaby?
> Siłę daje mi w tym wypadku wiedza o własnym organiźmie. Słabością jest
> niewiedza i upieranie przy diecie, która a priori zakłada wahania cukru
> we krwi. Która zakłada "walkę z samym sobą"... na DO nie musiałem
> walczyć. Dlatego diety low- carb są lepsze niż "zwykłe"...

No podobno te dmuchane lale są coraz lepsze ale...

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


308. Data: 2004-06-08 22:00:23

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>> przyczyną grzechu pierworodnego. Takie moje nieuzasadnione przekonanie
>> :)
>
> Kto to wie? może przyczyną było wypalenie zbyt dużej ilości ziela ziemi?
No kto wie, kto wie :) Co tam Kwachu se uważa... Ale fajną dietę
wymyślił :)


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


309. Data: 2004-06-08 22:13:35

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>> A że dieta low carb, wg. wielu relacji przynosi dobre efekty (np.
>> artykuł Rona Rosedale'a na www.dieta-optymalna.info), warto wiedzieć :)
>> A nóż widelec :)
>
> przeczytaj sobie na news.dieta-optymalna.info
> krytykę by Bruford
Poszukam.

>> No widzisz, po pierwsze przez większą część życia (prawdę mówiąc jeszcze
>> 3 lata temu) byłem ponad 25kg cięższy. Walczyłem z tuszą przez całe
>> życie, z obsesją jedzenia słodyczy także. Na wszelkie możliwe sposoby.
>> I owszem- jest to możliwe, nawet proste, ale niełatwe :)
>
> Ja na przykład rzuciłem papierosy po kilkunastu latach palenia
> i nie uważam żeby to był jakiś wyczyn. Nadal mnie do nich ciągnie
> kiedy widzę paczuszkę na stole, szczególnie gdy moja wola
> osłabiona jest trunkiem ale nie ulegam. Fajki, cukierki to wszystko
> nic najgorszym nałogiem jest lenistwo.
No to fakt :) Niemniej jednak, gdyby możliwe było w przypadku papierosów
zrobić tak, żeby się nie chciało palić, to stanowiłoby to spore
ułatwienie. Tak jest w przypadku diet niskowęglowodanowych a ich
dodatkowym atutem jest to, że mogą się okazać bardzo zdrowe. Choć
oczywiście tego do końca nie wiemy :)

> Wystarczy nie zrobić kompletnie
> nic aby go praktykować. Straszne!!
:))) Ale to już się robi NTG, chociaż cholernie na temat życia. I ja mam
w udziale ten okropny nałóg ;)

>> itd. Dokładnie ten sam, co w słodyczach. Co więcej- istnieją słodycze o
>> niższym IG, czyli teoretycznie zdrowsze, niż produkty "niesłodyczowe".
>> Chęc zjedzenia nadmiernej ilości cukru wynika z biologicznych reakcji a
>> nie wydumanego "nałogu".
>
> Apetyt na sex też wynika z biologii ale chyba nie proponujesz go
> każdej kobiecie która Ci się podoba?
No cóż, życie to sztuka kompromisu :) Słodyczom nie trzeba proponować i
nie trzeba się z nimi umawiać, w dodatku nie kosztują tyle... ;)
Zresztą- seks to potrzeba nie tylko biologiczna i sam seks bez miłości
to nie to samo :)

> Ograniczenie się do jednej
> wybranki jest jak spożywanie żywności o niskim IG.
Właśnie, więc dieta low carb czy dieta o niskim IG są w zasadzie tak
samo skuteczne w ograniczaniu wilczego apetytu. Nigdzie nie pisałem, że
tak nie jest. Polecam jednak dietę low carb jako w sumie prostszą i
łatwiejszą do zastosowania. Podajesz komuś prostą listę produktów, które
można spożywać i tyle. Bez obaw o to, czy coś będzie za bardzo
rozgotowane, połączone z tłuszczem itd.

> Możesz
> jeść dużo i smacznie, nie ulegając chęci na kolorowe słodycze
> w szeleszczących papierkach.
Tak właśnie staram się robić.


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


310. Data: 2004-06-09 14:01:39

Temat: Re: rofl
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal wrote:

>> Wystarczy nie zrobić kompletnie
>> nic aby go praktykować. Straszne!!
> :))) Ale to już się robi NTG, chociaż cholernie na temat życia. I ja mam
> w udziale ten okropny nałóg ;)

No to współczuje w pełnym wymiarze tego słowa :)

>> Ograniczenie się do jednej
>> wybranki jest jak spożywanie żywności o niskim IG.
> Właśnie, więc dieta low carb czy dieta o niskim IG są w zasadzie tak
> samo skuteczne w ograniczaniu wilczego apetytu. Nigdzie nie pisałem, że
> tak nie jest. Polecam jednak dietę low carb jako w sumie prostszą i
> łatwiejszą do zastosowania. Podajesz komuś prostą listę produktów, które
> można spożywać i tyle. Bez obaw o to, czy coś będzie za bardzo
> rozgotowane, połączone z tłuszczem itd.

Powinieneś chyba przeczytać archiwum grupy opty aby zweryfikować
swoje przekonanie o jasnych i klarownych zasadach tej diety.

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MM- sałatka grecka
Kaszanka w MM?
witam serdecznie:-)))
Otyłość u dzieci
co mam zrobic??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »