Data: 2009-07-31 13:53:35
Temat: Re: rola ojca
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha wrote:
>>>> Po południu zobaczyłam mojego
>>>> ukochanego TŻ-ta jak chodził z nesseserem po naszej polanie i
>>>> szukał mnie.
>>> W neseserze miał laptopik?
>> Tak, ale ja mu tam nie zaglądam. On ma swój laptopik, ja mam swój (z
>> hakami na niektórych - bójcie się!!!) :-)
> Kłamczuszko, pisalaś, że TŻ się laptopa nie tyka :)
Gdzie tak pisałam, głupia cipo? Do mojego nie zagląda!!!!!! Mamy dwa, a może
nawet trzy laptopy. A jak będziemy chcieli, to możemy mięć dziesięć. Stać
nas na to!!! Nie to co niektórzy tutaj, co na starych Amigach i Commodorach
jeszcze się dowartościowują pisząc świństwa. :-)
>>>> Nie mógł
>>>> mnie znaleźć. Wtedy ja wyskoczyłam filuternie zza krzaczka (już
>>>> gotowa) i kochaliśmy się do teraz. Na rózne sposoby oczywiście z...
>>>> i bez... na zmianę. ;-)
>>> Z laptopikiem i bez laptopika? :)))
>> Nie, z linijką i bez linijki. :)
> Mierzyliście sobie grzybka i jagódkę?
Ależ skąd, grzybki i jagódki to nam same wskakują do koszyka, bo nas znają i
kochają. Po prostu mierzymy mojemu TŻ-towi przed co drugim zbliżeniem, żeby
wiedzieć, czy norma się utrzymuje. Skąd bym inaczej wiedziała, czym mogę się
pochwalić na psp? A zawsze mówię prawdę. :-)))
>>> Pozdrawiam z bliszka ;)
>> Znad Wisły? =:o
> Nie, znad potocka.
>> Jesteś jakaś taka letka, Aichka... :)
> Sygnaturkem żem zostawiłam nad rzekom :)
> Pozdrawiam - Aichka
A, tam nad Odrą po prostu. :)
|