Data: 2009-08-09 22:55:47
Temat: Re: rola ojca
Od: "Aicha" <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" napisał:
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie mógł
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>> mnie znaleźć. Wtedy ja wyskoczyłam filuternie zza
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>> krzaczka (już gotowa) i kochaliśmy się do teraz.
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Na rózne sposoby oczywiście z... i bez... na
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>> zmianę. ;-)
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>> Z laptopikiem i bez laptopika? :)))
> >>>>>>>>>>>>>>>>>> Nie, z linijką i bez linijki. :)
> >>>>>>>>>>>>>>>>> Mierzyliście sobie grzybka i jagódkę?
> >>>>>>>>>>>>>>>> Ależ skąd, grzybki i jagódki to nam same wskakują do
> >>>>>>>>>>>>>>>> koszyka, bo nas znają i kochają. Po prostu mierzymy
> >>>>>>>>>>>>>>>> mojemu TŻ-towi przed co drugim zbliżeniem, żeby
> >>>>>>>>>>>>>>>> wiedzieć, czy norma się utrzymuje. Skąd bym inaczej
> >>>>>>>>>>>>>>>> wiedziała, czym mogę się pochwalić na psp? A zawsze
> >>>>>>>>>>>>>>>> mówię prawdę. :-)))
> >>>>>>>>>>>>>>> No właśnie o tym grzybku, postrachu lasu, sromotniku
> >>>>>>>>>>>>>>> bezwstydnym (Phallus impudicus) myślałam... errr...
> >>>>>>>>>>>>>>> pisałam.
> >>>>>>>>>>>>>> Mądziak malinowy bardziej mi odpowiada. Ma podobne
> >>>>>>>>>>>>>> rozmiary i piękne Fruitbody. :->
> >>>>>>>>>>>>> Takie w sam raz do ubrania w bodyliner :)
> >>>>>>>>>>>> Oczywiście, spośród wielu w różnorodnych barwach mam też
> >>>>>>>>>>>> malinowe. Kupił mi na naszą rocznicę pierwszego rozstania.
> >>>>>>>>>>>> To znaczy ja kupowałam, on płacił. Bardzo lubi płacić za
> >>>>>>>>>>>> moje zachcianki. Dziwi was to? W naszej rodzinie tak jest
> >>>>>>>>>>>> od zawsze. :->
> >>>>>>>>>>> Znaczy, w Twojej, czy w przysposobionej TŻta?
> >>>>>>>>>> On i Ja jesteśmy rodziną. Co jego, to moje! Tradycja i
> >>>>>>>>>> zwyczaje też. Na tym polega wolność.
> >>>>>>>>> Można tak się wymieniać własnością intelektualną bez podatków
> >>>>>>>>> (pcc w szczególności) ? :D
> >>>>>>>> Nasza księgowa i mój ginekolog powiedział, że tak.
> >>>>>>> A od kiedy to masz księgową? Odkąd pół mężowskiego
> >>>>>>> (przepraszam, waszego) rocznego dochodu musiałaś zaksięgować
> >>>>>>> pod "winien" jako karę dla USu? :)))
> >>>>>> Nie dziwię się, że się mylisz. BŁĄD!
> >>>>>> Razem z TŻetem doszliśmy do wniosku, że stać nas na kogoś, kto
> >>>>>> nam poprowadzi rachunkowość. W naszej rodzinie kobieta powinna
> >>>>>> mieć więcej wolnego czasu na robienie tego, co kocha. Maluję,
> >>>>>> rzeźbię, haftuję, tworzę - ku jego i swojej radości.
> >>>>>> Rozumiesz? Oczywiście nie. :->
> >>>>> Oczywiście, że nie. Ja tworzę przede wszystkim ku radości (i nie
> >>>>> tylko...;P) własnej. Dopiero potem daję się cieszyć innym
> >>>>> amatorom ;)
> >>>> BŁĄD!
> >>> Heheh, wiem, chciałabyś, żebym w ogóle nie pisała. Ale nic z tego,
> >>> moja droga. Już niedługo, mam nadzieję, pojawi się nowa inspiracja
> >>> :P
> >> No pewno nie usłyszysz ode mnie, że przeczytałam. Mnie nie rajcują
> >> takie prymitywne opowieści z powiekszonymi migdałami! Jak będę
> >> chciała zajrzeć do gardła, to mam lustro w sypialni. :->
> > I szpatułkę 25 centymetrową Ci pan doktor zaaplikuje? Doustnie czy
> > dowcipnie? :)
> Bardzo śmieszne! Ha - ha - ha! Jeszcze niższa niższość z ciebie
> uchodzi! :->
Niższa niż tam gdzie ręce? :D
> >>>>>>>> Aha! Ginekolog uśmiałby się, gdyby twój post przeczytał.
> >>>>>>>> :-)))))))))))))))))
> >>>>>>> Do sera, wiem :PPP
> >>>>>> BŁĄD!
> >>>>> Robisz mu kanapki? :D
> >>>> On jest dorosły i sam sobie robi (za pieniądze regulowane z konta
> >>>> mojego TŻ), ale doskonale się rozumiemy.
> >>> Skoro przy każdej wizycie znajduje brylant, to się nie dziwię :D
> >> W moim przypadku nie muszę nawet brylantów pokazywać. Mój ginekolog
> >> podrywa mię, bąć co bąć jestem atrakcyjną kobietą -choć niemłodą, to
> >> niewiele posuniętą.
> > Siostra jednokrotnie przełożona ? :DDD
> jeśli już, to na pewno nie przełożona.
Przetrzepana? :P
> >> Nie dziwie się, bo ma głupią żonę. Uważa, że jestem dla niej
> >> zagrożeniem, a ja tylko jednego mam najmilszego na zawsze... ale co
> >> ja wam będę tłumaczyła! :->
> > Kolejna głupia cipa? Ty to masz szczęście w życiu :D
> A z kim może się ginekolog ożenić? Poznali się w gabinecie przecież.
> Pewnie nie chciała założyć nogi na nogę. :->
I odtąd jest impotentem? :D
> >>>> Czasem mu opowiadam podczas wizyt (a dbam o siebie często:->) o
> >>>> cipach. Głupich cipach, oczywiście. HAHAHA!
> >>> Przecież Ty innych nie znasz. On na pewno. W końcu widział ich w
> >>> życiu milion razy więcej od Ciebie.
> >> To była przenośna. Ale tobie Aiche wszystko kojarzy się z jednym!
> >> :->
> > No w przeciewieństwie do Ciebie jak zechcę, to będę mogła oglądać nie
> > tylko Aichy w lustrze :>
> Módl się grzesznico i proś o wybaczenie, albowiem tylko samouwielbione
> będą zbawione.
Ehe, a kto się wywyższa, będzie poniżony :)))
> Żal mi ciebie oczywiscie, ale ja tu tylko piszę w ramach
> eksperymentu, żeby odpowiedzieć sobie na pewne pytania z dziedziny
> psychologii. Nie mogę ci pomóc w żaden sposób. Gromadzę tylko pewną
> wiedzę dla siebie, bo taki mam kaprys. :-))))))))))))))))
Myślałam, ze doktorat piszesz, ale tak dla kaprysu ? Szkoda czasu :>
> >>>>>>>>>>>>>> >>>>> Pozdrawiam z bliszka ;)
> >>>>>>>>>>>>>>>>>> Znad Wisły? =:o
> >>>>>>>>>>>>>>>>> Nie, znad potocka.
> >>>>>>>>>>>>>>>>>> Jesteś jakaś taka letka, Aichka... :)
> >>>>>>>>>>>>>>>>> Sygnaturkem żem zostawiłam nad rzekom :)
> >>>>>>>>>>>>>>>> A, tam nad Odrą po prostu. :)
> >>>>>>>>>>>>>>> A juści, nad samom rzekom Odrom.
> >>>>>>>>>>>>>>> Pozdrowieństwa od człowieczeństwa.
> >>>>>>>>>>>>>>> Aicha, comtesse von Salzbrunn
> >>>>>>>>>>>>>> Kłaniam się nisko, gondolier z nad Wisły.
> >>>>>>>>>>>>> Odkłaniam się znów z Wenecji zachodu :)
> >>>>>>>>>>>> Znowu Was podtopiło? :)
> >>>>>>>>>>> Prawie... Busik udawał amfibię :)
> >>>>>>>>>> Przyślę Wam gondolę, jakem michał! ;)
> >>>>>>>>> Zatokę Gondoli mamy prawie pod domem, ale dziękujemy
> >>>>>>>>> za chęć pomocy :)
> >>>>>>>> Mam jeszcze nieduże kajaki (nr 43). ;D
> >>>>>>> Nie wiem, czy się zmieszczę. Ja też z krakowskich, jak Qra :D
> >>>>>> Bez skarpet wejdziesz... ;DDD
> >>>>> No to wejdę :)
> >>>> Ale wtedy jest już tylko jedna para wyjść. :)
> >>> Ważne, żeby było awaryjne ;)
> >> Jest jedno awaryjnie, ale nie wesołe. Nazywa się "umarł w butach".
> >> ;DDDDDDD
> > To może ja jednak podziękuję. Definitywnie :D
> Nie dziękuj, wyznam Ci szczerze, pierwszy bym zmówił za Ciebie
> pacierze!
Wy, dziatki, na ten pagórek
Biegajcie sobie, i za moję duszę
Zmówcie też czasem paciórek.
> ;DDD
> A kajaki bym zabrał.
Ale nie spod czterech liter? :D
--
Pozdrawiam - Aicha
|