Data: 2000-06-27 12:05:16
Temat: Re: roze i roze...
Od: "Wiesia Karpowicz" <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Widocznie mialam wiecej szczescia podczas zakupow, ale zastanawiam sie od
czego to zalezy? Od pakowacza, ktoremu jak sie skoncza wlasciwe opakowania
to siega po te co ma pod reka? Przeciez nie kazdy mieszka blisko szkolek i
moze kupowac bezposrednio od producenta. Zgadzam sie ze nie ma reguly i
faktycznie kupowanie wszystkich roslin to loteria, przekonalam sie o tym
znowu w tym roku.
Pozdrawiam serdecznie Wiesia
Joanna Bałuszek wrote in message <8j9qpk$jea$1@orion.comarch.pl>...
>witam
>ta roza byla zapakowana w pudelku kwadratowym tekturowym, korzenie miala w
>ladnej, czarnej ziemi (duzo ziemi), owinietej folia i zwiazanej gumka.
>nazywala sie nie "roza herbaciana" tylko roza wilekokwiatowa jakas tam i
>
>
>
>
|