Data: 2007-10-11 13:06:47
Temat: Re: rozmiarówka Orsay
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania Górecka" <c...@o...pl> napisał
w wiadomości news:fel6mp$851$1@news.onet.pl...
> Było smaszno, a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały,
> kiedy ewka napisał(a):
>
> | Cos w tym jest (jestem istota blizej patyczakowata niz okragla ;)),
> | ja mam 36 i generalnie w Orsayu pasuje na mnie wszystko w rozmiarze
> | 36, ale i tak oprocz koszulek z krotkim rekawem nic nie mam, bo
> | dodatkowo celuja w osoby niskie, wszystkie rzeczy w tym rozmiarze mam
> | za krotkie na dlugosc i za krotkie rekawy
>
> Naprawdę? Ostatnio nie kupowałam w Orsayu, ale jakieś 3 lata temu to był
> jedyny sklep, w którym mogłam dostać odpowiednie spodnie (>170 cm, długie
> nogi). A większość "górnych" ubrań noszę o rozmiar większą niż w innych
> sklepach.
Ja mam 176cm, a okrycia gorne sa ok. pod warunkiem ze maja krotki, badz 3/4
rekaw, ja mam w ogole problem gdziekolwiek dostac cos o wymiarach na mnie,
tzn. waskie jak na 36 i dlugie, jedynie dzinsy bezproblemowo znajduje ;). W
Orsayu raz sie skusilam na spodnie sztruksowe, bo mialy fajny kroj wiec
kupilam 38, tesciowa mi je zwezyla, ale i tak okazalo sie ze sa za krotkie
wiec skonczyly na spodniach spacerowych z psem, mam Orsaya pod nosem wiec
zaglodam tam od czasu do czasu i nic od paru lat sie nie zmienilo z tymi
rozmiarami. Moze jak ktos nosi 38 i do tego ma wzrost 170 to bedzie ok. ale
na wyzsze osoby to niestety zadne spodnie, marynarki, choc widzialam czesto
tam ladne rzeczy i niedrogie to guzik z tego.
--
pozdr,
ewka
|