Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ot-for-mail
From: "Julia Zalewska" <j...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: rozmijam sie z wlasnym zyciem
Date: Fri, 8 Nov 2002 22:50:17 +0100
Organization: TORMAN
Lines: 56
Message-ID: <aqhbgu$mp8$1@flis.man.torun.pl>
References: <aqb4qg$r40$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 254-152.torun.mm.pl
X-Trace: flis.man.torun.pl 1036792158 23336 217.172.254.152 (8 Nov 2002 21:49:18 GMT)
X-Complaints-To: u...@m...torun.pl
NNTP-Posting-Date: 8 Nov 2002 21:49:18 GMT
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:166977
Ukryj nagłówki
"Ali" <a...@2...pl> wrote in message news:aqb4qg$r40$1@news.tpi.pl...
> Stresuje mnie praca, po nocach nie sypiam. Stresuje mnie uczelnia - to dla
> odmiany w trakcie dnia.
> A zycie prywatne, tudziez jego brak, dobija mnie w miedzyczasie. Przestaje
> sobie z tym radzic. Odnosze niejasne wrazenie, ze wszystko dzieje sie
jakby
> poza mna, a ja za niczym nie nadazam.
> Nie mam juz poczucia kontroli nad wlasnym zyciem. Ja sobie, a zycie
sobie...
> Help.
>
> Ali
>
>
> Przykro mi czytac takie slowa. Nie znam Cie i nie mam pojecia z jakim
borykasz sie problemami, ale wiem ze ma je kazdy. Jedni maja wieksze, inni
mniejsze.
Znam pewna osobe, ktrora byla chora na raka. Choroba zastatala go (jest to
mezczyzna) w czasie studiowania. W pierwszej chwili zalamal sie. Ale z
biegiem czasu zrozumial, ze tak nie mozna postepowac. Mimo choroby zdal
wszystkie egzaminy i zakonczyl studia z bardzo dobrymi wynikami. W sumie
spedzil w szpitalu rok- to bardzo dlugo moim zdaniem. Lubi takze aktywny
wypoczynek, a dokladniej chodzenie po gorach, wspinaczke gorska, siatkowke.
Obecnie jest zdrowy (ale musi chodzic czesto na badania kontrolne), pracuje,
ma zone, a w wolnym czasie robi to, co lubi. Rowniez brakuje mu na to czasu,
jak chyba wiekszoci ludziom w dzisiejszym swiecie, ale mimo to wyjezdza w
gory, gra w siatkowke, jezdzi na rowerze.
Jesli o mnie chodzi, to podziwiam go. Bardzo zaimponowalo mi jego
postepowanie, podejscie do powanego problemu i jego walka o wlasne zycie
wlasciwie. Nie poddal sie i to jest w zyciu najwazniejsze.
Piszesz o kontroli nad wlasnym zyciem, ale to Ty decydujesz o tym co robic.
Chyba troche przestales w siebie wierzyc.
Wiem, ze praca w tych czasach to nic przyjemnego i rzadko kiedy przynosi
zadowolenie. Stres towarzyszy nam od zawsze. Z czasem sie zwieksza-
podstawowka, szkola srednia, studia, praca... zauwaz , ze w tej chwili
mowisz o maturze, to bylo nic, na studiach do dopiero jest ciezko, a kiedy
byles maturzysta to wlasnie matura byla wtedy dla CIebie straszna, czyz nie?
Byc moze to wyglada jak wyklad, ktorych masz z pewnoscia dosyc, ale to jest
moje zdanie. Na wlasnym przykladzie wiem, ze stresu nie da sie uniknac, choc
podobno sa ludzie, ktorzy sie nie denerwuje albo stresuja sie w minimalnym
stopniu.
Obecnie rowniez mam problem, poniewaz jestem w maturalnej klasie i nie mam
pojecia gdzie isc na stuidia. Jakos nidzie nie moge sie znalezc. Teraz to
juz w ogole pewnie mnie wysmiejesz, ze jakas mlodsza osoba prawi Ci kazania
na temat zycia. Wiem, ze jeszcze wiele przede mna i ze moj bagaz doswiadczen
jest naprawde skromny, ale poznalam wiele osob i ich problemy. Niektore z
nich sa naprawde powazne, ale mimo to Ci ludzie ciesza sie, a przynajmniej
staraja cieszyc zyciem. Bo w koncu jest mnostwo wspanialych rzeczy na
swiecie, ale to my musimy je wyszukac i sie nimi radowac, a one sa naprawde
niedaleko, wystarczy tylko siegnac po nie reka...
> Pozdrawiam i zycze powodzenia!
Julia
|