Data: 2003-01-21 12:50:09
Temat: Re: roznice w mysleniu...
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tris von Bis:
> Hmmm..... warunek sine qua non to 'nieprzecietnosc' kobiety?
Oczywiscie? A ktoz o tym nie marzy? :)))
> Wiesz, ze trzeba byc b. nieprzecietnym aby zniesc czyjas mega
> nieprzecietnosc :)
Aby marzyc - nie trzeba. Aby se powymagac - takze. Aby se
powyobrazac - tez. ;)))))
> Kiedys sam twierdziles, ze ludzie nieprzecietnie inteligentni maja
> trudniej w zwiazkach. Wiec wybierajac sobie taka osobke, w tej
> dziedzinie nieprzecietna, z gory skazujesz sie na ponad przecietne:)
> problemy.
A czy nie porazila Cie swiatlosc 'wniosku' jaki wykombinowala se
Bacha z niby-Kanta? ;DDD
Bezwarunkowosc ~szczesliwego spelnienia nie istnieje. :))
Kruk krukowi oka nie wykole? :)))
> BTW, definicja nieprzecietnosci bylaby intersujaca.
> Mozna byc nieprzecietnie glupim na przyklad :)
> Ale jesli sie ma inne nieprzecietne atuty to pewnie i z tym mozna zyc :)
Kwestia rynku. :))
Dla glupca - glupota to niekiedy _cenna_ cnota. ;)
> ... im wiecej pracy wkladasz, tym mniejsze szanse
> masz na zwiazek a wieksze na bycie wolnym ;)))))
Chodzilo mi bardziej o ~rozwoj... :)))))
Czarek
|