Data: 2003-01-27 18:52:06
Temat: Re: rzeczywistość?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jerzy Turynski"
> Inaczej - "rzeczywistość" to wszystko co istnieje, ale nie to,
> co 'widzimy' zmysłami, u każdego inaczej fałszującymi/filtrują-
> cymi 'obraz' rzeczywistości... (Gdzie: "widzimy" - nie oznacza
> konkretnego "tego co widać" a abstrakcyjne "wnętrze bytów",
> czyli coś, czego nie można zobaczyć/odkryć, a co trzeba "wymy-
> śleć".)
I co ja mam tutaj rozwijac?
Zgadzam sie z kazdym slowem.
Czy tylko dlatego, ze ktos nie slyszal o sloniach, slonie nie istnieja?
Na pewno istnieje wszystko co ma imie, nazwe. Na pewno istnieja byty, na
ktore nazwy nie ma, bo ich jeszcze nie poznalismy, badz nie zrobilismy.
Tylko tak sformulowana definicja rzeczywistosci moze spelnic role slowa -
czyli znaku sluzacego komunikacji, wszelkie inne zalegaja na niewerbowalny
indywidualizm i jako takie nie maja praktycznego zastosowania.
Kaska
|