Data: 2002-03-08 19:53:00
Temat: Re: sama nie wiem jaki temat
Od: "Katarzyna G." <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dariusz Dabkowski" <d...@y...com> napisał w wiadomości
news:3c890d58.8403701@news.task.gda.pl...
> Dziewczyno, w tym co pisalas mialas racje. Ta grupa wydeje sie byc
> zawlaszczona przez ON z przedziwnymi pogladami na rzeczywistosc.
> Probuja na sile udowodnic, ze mimo kalectwa wszystko jest w porzadku i
> cacy, a przeciez to zwykla nieprawda. ON jest slabsza jednostka w
> spoleczenstwie i musi byc to brane pod uwage przez wszystkich. Ja
> jestem tez ON i calkowicie podzielam Twoje poglady z topiku 5-10-15.
Gdzie ktoś próbuje na siłę powiedzieć, że jest cacy? Przeczytałeś dokładnie?
Oni po prostu mówili, że mogą być takimi samymi mężami jak inni
pełnosprawni, że fizyczna (ciężka) ułomność nie przeszkodzi im w zbudowaniu
szczęśliwego związku.
Wydaje mi się, że zbyt pobieżnie przeczytałeś wszystkie posty. Nie jesteś w
temacie zbyt dokładnie, nie rozumiesz w czym rzecz.
> Swiadomie rezygnuje ze zludzen stworzenia normalnego zwiazku bo nie
> znioslbym tej niemoznosci dania kobiecie tego, czego oczekuje od
> mezczyzny.
Gdybym ja tak myślała, nie byłabym dzisiaj szczęśliwą mężatką. Miałam
zahamowania, czy potrafię zbudować na płaszczyźnie swojej niepełnosprawności
związek...... Bez komentarza, ale takie rozumowanie według mnie jest błędnę.
Każdy ma szansę na szczęście i każdemu powinno się tę szansę dać.
> Twoja odwaga wyrazenia swoich pogladow wprost jest godna
> szacunku.
Odwaga czego? Ja bym to nazwała "robieniem przykrości".
> Przykro mi, ze Twoja corka jest niepelnosprawna, ale nie wiem jak moge
> Cie wesprzec.
Na pewno nie tym co napisałeś.
> Jedyne, co jako ON moge napisac to prosba: ucz ja
> samodzielnosci. Bo wszyscy wczesniej czy pozniej zderzamy sie z
> samotnoscia
Z tym się jak najbardziej zgodzę. Popieram...
Pozdrawiam
Katarzyna G.
|