Data: 2003-05-07 17:29:32
Temat: Re: samobójstwa......
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wojtop <w...@m...polbox.pl> napisał(a):
>
> "uzus" <u...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:b963gc$aqf$1@inews.gazeta.pl...
> > h...@o...pl napisał(a):
> >
> > > > Przedstawię , jak sądzę nietypową postawę, prowadzacą do samobójstwa.
> > Ktoś ma
> > >
> > > > nierealistyczne oczekiwania wobec innych osób. Podejmuje próby
> szantażu,
> > aby
> > > > je zaspokoić. Gdy te nie przynoszą rezultatów,postanawia ukarać
> > winowajców w
> > > > możliwie najdotkliwszy sposób. Jednocześnie agresję skierowaną
> przeciwko
> > > > innym rozładowuje na sobie. Znając tych, którzy pozostaną, zdaje sobie
> > > > sprawę, że perfidne nałożenie na nich brzemienia poczucia winy będzie
> > > > rozłożonym w czasie udręczeniem. Dyskusyjne, kto w takim układzie jest
> > katem,
> > >
> > > > a kto ofiarą. Czy trudniej było umrzeć, czy pozostać przy życiu.
>
> Widocznie trudniej było żyć, niż umrzeć. Intencją tej osoby niekoniecznie
> musiało byc ukaranie bliskich. Równie dobrze mogła to być chęć uwolnienia
> ich od siebie albo uwolnienia się od cierpienia, na które nie widziała
> innego sposobu. Skoro agresję skierowała przeciwko sobie, to może dlatego,
> że nie chciała nikogo skrzywdzić?
Psychiatria zna pojęcie "złośliwe samobójstwo", którego głównym motywem jest
wyrządzenie krzywdy najbliższym osobom.
> co oni zrobili?
Nie wytrzymali naporu niedorzecznych żądań i wymagań. Nie chcieli spędzić
życia w pętach niwolnika.
> > > zabrali mu serce...
> > > jak?
> > > słowami...
Prawem do obrony własnej egzystencji.
> wiem ,że czasem wystarczy kilka słów, żeby popchnąć kogoś do samobójstwa.
> Albo izolowanie - ignorowanie tego, co ktoś mówi, niezwracanie na niego
> uwagi, nieliczenie sie z nim przez osoby bliskie.
Zechciej przeczytać cały wątek.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|