Data: 2000-04-30 16:43:22
Temat: Re: samobojstwo
Od: "Kubus Fatalista" <b...@p...man.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kingall napisał(a) w wiadomości: ...
. Jesli ja przekonasz, ze nie zartujesz,
>to
>> byc_ moze_ uswiadomi_ sobie_wreszcie_jakie _bzdury _wygadywala!!!!!!!
>A dlaczego według ciebie to śa bzdury.
Bo jedyni prawdziwi samobojcy nie zyja. I rzadko kiedy opowiadali na prawo i
lewo, ze chca to zrobic.
>Byłeś kiedykolwiek w stanie kiedy
>przez pare miesięcy czy nawet lat towarzyszyłą ci wszędzie jedna myśl ,
>która była jedyną niezawodną żeczą w twoim życiu , która nigdy cię nie
>opuszczała ?
>
Nie wiem o jakiej to mysli "jedynej, niezawodnej" mowisz, moge domniemywac
tylko, ze ma to zwiazek z samobojstwem. (Chociaz przyznaje polaczenie dosyc
abstrakcyjne).
Natomiast jesli chodzi Ci o stan zwany "depresja", to owszem, znam go
dobrze. I fakt, ze towarzysza temu takie autodestrukcyjne mysli rowniez. I
swiadomosc, jak ogromnie trudno wyjsc z tego samemu takoz. I ze czesto jest
to spowodowane banalnie - rozstrojem hormonalnym, ktory jest tez typowy dla
wieku dojrzewania. Jesli jeszcze do tego dolaczy sie swiadomy, czy
podswiadomy lek przed wejsciem w dorosle zycie i przed odpowiedzialnoscia,
sklonnosc do wyolbrzymiania problemow to powodow wpadania w kiepski nastroj
az nadto. Podejrzewam, ze wiekszosc mlodych ludzi przechodzi taki kryzys
(moze wspomoze mnie ktos jaka statystyka?) i gdyby mowienie o samobojstwie
bylo jednoznaczne z jego popelnieniem, to problem przeludnienia przestalby
istniec juz bardzo dawno. Na szczescie jest jeszcze z kim pogadac w sieci i
ludzi jakby przybywa :-).
Pozdrawiam
Kubus Fatalista
Bozena
|