Data: 2003-09-07 14:05:38
Temat: Re: samobojstwo i pomoc
Od: "[nobody]" <q...@g...pl[cut]>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Wojtop <w...@m...polbox.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bjeqde$apb$...@n...polbox.pl...
> > Ale to tylko moje mysli, moge sie mylic, a niechcialbym sie pomylic.
> > Czy mogliby sie wypowiedziec ludzie majacy 'doswiadczenie' ?
> > Ludzie ktorzy 'pracowali' z samobojcami, jacys psychologowie, terapeuci.
>
> Nie należę do profesjonalistów, mam doświadczenia "z drugiej strony".
> MZ nic na siłę. Zaoferowanie pomocy - jak najbardziej, pomaganie na siłę -
> nie. Jesli znasz jego problemy, to możesz sie podzielić swoimi pomysłami
na
> ich rozwiązanie, ale nie rozwiązywać ich za niego. To jego życie i on ma
> prawo podejmować dotyczące go decyzje. Ważne, żeby dotarło do niego, że ma
> inne wyjście.
To nie jest tak, że jeśli on twierdzi, że pomocy nie potrzebuje to trzeba
zaprzestać jej oferowania. Słowo 'Nie!' na widok wyciągniętej ręki również
może być dyktowane przez chorobę. Sztuka to pomagać i zachęcać do
przyjmowania owej pomocy.
|