Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Kreska <p...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: samobójstwo itd..
Date: Thu, 10 Oct 2002 23:01:08 +0000 (UTC)
Organization: TOTU
Lines: 58
Message-ID: <X...@1...0.0.1>
References: <X...@1...0.0.1>
<ao3vqj$3hj$1@news2.tpi.pl>
<X...@1...0.0.1>
<ao4n86$qvo$1@news.tpi.pl> <M...@n...onet.pl>
Reply-To: p...@i...pl
NNTP-Posting-Host: pd21.gdansk.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.tpi.pl 1034290868 10654 213.77.132.21 (10 Oct 2002 23:01:08 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 10 Oct 2002 23:01:08 +0000 (UTC)
X-SigInfo: Generated by Sygnaturkowiec v. 0.1.3.5
User-Agent: Xnews5.02.24p Hamster/1.3.23.161
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:160679
Ukryj nagłówki
Marsel <M...@p...onet.pl> dnia 10 paź 2002 napisał/a:
>> Jednak przez siec
>> to nawet specjalista niewiele zdziala.
> cholera jasna! NIE TYLKO! Cala robote wykona ona. Bedzie jej
> trudno, dlatego przyda sie ktos kogo bedzie pewna. Specjalista
> bierze pieniadze za to ze kieruje ta robota. No chyba ze ja mam
> jakies wypaczone pojecie.
Dokładnie;) Żadna sieć nie zastąpi kontaktu bezpośredniego. Kiedy
trzeba powiedzieć (no chyba, że nie bedzie chciała, ale to do kitu taka
robota) człowiekowi całkowicie obcemu o swoich naj...dziwniejszych
myślach, lękach, to trzeba sie przełamać. Problem wypowiedziany głośno,
będzie się domagał głośniej rozwiązania:)
A żaden specjalista nie wywierci jej dziury w mózgu, żeby usunąć złe
myśli. Będzie ja naprowadzał. Cała ciężka praca spadnie na nią. Ale
musi chcieć, i tu jest duże pole do popisu dla terapeuty - przekonać ją
o tym.
Czytałam, nie pamiętam gdzie, artykuł o badaniach mózgu u osób
cierpiących na depresję lub psychozy i leczonych psychoterapią (jedna
grupa) i farmakologicznie (druga grupa). Tomografia pozytronowa
(cokolwiek to znaczy:)), bo nie znam się) wykazała, że po pewnym
okresie leczenia obie grupy miały podobne zmiany w mózgu, oczywiscie
pozytywne;). Leczenie tylko psychoterapia daje taki sam efekt jak
lekami antydepresyjnymi.
Tak mówią, ja tylko powtarzam i wierzę;)
> Mysle ze .. to nie jest tak ze osoba wspierajaca chorego musi
> traktowac niepowodzenie leczenia jako wlasna kleske.
no, a jak to jest na dodatek osoba również lecząca się?? Jak będzie sie
czuła, gdy sie nie uda?
Fajnie, że jest, ale ryzyko duże.
> Jak myslicie jakie cechy powinien posiadac czlowiek 'cywilny'
> wspierajacy pacjenta depresyjnego? (nie chodzi mi o to ze kocha
> itd..)
> wrazliwy i odporny?
> twardo stapajacy po gruncie i niepoprawny optymista?
> stanowczy i wyrozumialy?
Człowiek "cywilny" jest na ogół bez wyboru;) Jest to ktoś, kto jest
najbliżej. Myślę, że najwłaściwszy byłby tu rodzic, ponieważ są
momenty, że jest to duże obciążenie psychiczne. Rodzic nie zwątpi,
nawet jak długo jest źle, walczy do końca. Partner może sie załamać,
zniechęcić, bo nie tak życie sobie wyobrażał
(Adam! to nie o tobie! to ogólnie;).
Wszystkie cechy, które wymieniłeś są bardzo potrzebne.
Może tylko: nie za bardzo wrażliwy.
Dla mnie osobiście bardzo ważny jest optymizm i radość życia. Przecież
uczymy sie patrząc na innych, czyż nie?:)
pozdrawiam ---- Kreska
--
Ani porażka, ani sukces nie są wiernymi towarzyszami,
toteż nie należy się bać pierwszego ani nadmiernie cieszyć drugim.
|