Strona główna Grupy pl.sci.psychologia samobójstwo itd..

Grupy

Szukaj w grupach

 

samobójstwo itd..

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-10 13:16:41

Temat: samobójstwo itd..
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

pewnie po raz setny wałkowane... robię co mogę, żeby odciągnąć moją
dziewczynę od samobójstwa, ale brakuje sił... ona nie potrafi żyć...
wydawało się, że leczenie (fluoksetyną) skutkowało... ale to wraca -
już pół roku leczenia i wraca, muszę sobie z tym poradzić... co mam
robić? daję jej wszystko od siebie...

a.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-10 13:36:51

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam" w news:Xns92A39B70B591Fszladampocztaonetpl@127.0.0.1 napisał(a):
>
> daję jej wszystko od siebie...

Moze wlasnie o to chodzi? Moze ona nie chce umrzec tylko zwyczajnie
uzaleznila sie od takiego stanu, od zycia na krawedzi, od tego, ze jest
taka biedna, ze robisz wszystko by jej pomoc. Jak jej pomoc? Najlepiej
chyba byloby pozwolic jej stanac jedna noga po tamtej stronie. Niech sie
troche napatrzy i wroci. Byc moze wtedy zrozumie jak bardzo kocha zycie.
Niestety nie jest to takie proste, gdyz nie zawsze powroty sie udaja...



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 13:47:47

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Greg" napisał co następuje:

>> daję jej wszystko od siebie...
>
> Moze wlasnie o to chodzi? Moze ona nie chce umrzec

Nie trafiłeś ani jednym słowem.... :( Zupełnie nie tak.
Za mało precyzyjnie to ująłem.

> zwyczajnie uzaleznila sie od takiego stanu, od zycia na krawedzi,

Zanim mnie poznała miała dwie próby samobójcze. Po ostatniej (pół roku
temu) rozpoczęła leczenie fluoksetyną i zyprexą. Zyprexę b. szybko
musiała odstawić, bo źle się po niej czuła. Zdała maturę i przyjechała
do mnie, przez jakiś czas wszystko było ok - wiem o tym. Ufamy sobie
wzajemnie i dobrze się znamy. Teraz wszytko to wraca i nawet to
szczęscie jej nie pomaga. Usycha.

> od tego, ze jest taka biedna, ze robisz wszystko by jej pomoc.

Nie, to zupełnie nie to.

> jej pomoc? Najlepiej chyba byloby pozwolic jej stanac jedna noga
> po tamtej stronie. Niech sie troche napatrzy i wroci.

Skapliwie skorzysta z takiego pozwolenia. Raz mniej więcej coś takiego
wypróbowałem. Ledwo z tego wyszła, poza tym miesiąc w psychiatryku
straciła. I bardzo CHCE wracać na tamten świat.

> Byc moze wtedy zrozumie jak bardzo kocha zycie.

Nienawidzi go. Uważa, że los jej co innego przeznaczył.

> Niestety nie jest to takie
> proste, gdyz nie zawsze powroty sie udaja...

To nie takie proste z innego powodu: jej dwa powroty się udało. Za
każdym razem ciągnie ją coraz mocniej.

adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 14:10:52

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Re\\/olt" <R3\/@is.revolution> szukaj wiadomości tego autora


Adam napisał(a) w wiadomości: ...
>pewnie po raz setny wałkowane... robię co mogę, żeby odciągnąć moją
>dziewczynę od samobójstwa, ale brakuje sił... ona nie potrafi żyć...
>wydawało się, że leczenie (fluoksetyną) skutkowało... ale to wraca -
>już pół roku leczenia i wraca, muszę sobie z tym poradzić... co mam
>robić? daję jej wszystko od siebie...
>
>a.

hmmm zmeczone zyciem jednostki... czasem bywa tak ze mowia: "bo przeciez nic
juz nowego mnie nie spotka wiec po co...kazdy dzien jest bardziej szary,
bardziej powszedni i nastepne beda takie same... nie chce tak zyc mam
dosc..." prosta odpowiedz:

naucz ja tego aby nie myslala tylko o sobie o tym jak jej zle jak trudno i
wyjasnij ze nie musi sie starac sie o cos co z pewnoscia nastapi, zycie to
nie plan zajec tylko kalendarz

--

"Only the dead have seen the end of war"

Plato




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 14:16:44

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Re\\/olt" <R3\/@is.revolution> napisał co następuje:

> naucz ja tego aby nie myslala tylko o sobie o tym jak jej zle jak
> trudno i wyjasnij ze nie musi sie starac sie o cos co z pewnoscia
> nastapi, zycie to nie plan zajec tylko kalendarz

:) dziekuję Ci.
Ale to nic nie da. To ciężki przypadek.
Jej się nie chce żyć nie dlatego, że jej trudno. Nie jest jej trudno.
Brak chęci do życia jest elementem światopoglądu depresyjnego, na który
pracowała przez wiele lat - oczywiście zanim ją poznałem.

adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 14:42:12

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "TheStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

> To nie takie proste z innego powodu: jej dwa powroty się udało. Za
> każdym razem ciągnie ją coraz mocniej.

Skoro tak ją ciągnie, to w końcu i tak pociągnie. Sorry, wiem
że to okrutne, ale Twoje samozaparcie mnie zadziwia. Szkoda czasu
i Twoich nerwów. Wreszcie sam wylądujesz w psychiatryku, a jej
i tak nie pomozesz. Do tego wszystkiego, jak się jej uda, na pewno
będziesz sobie przypisywał winę (juz i tak będziesz, bo za głęboko w
to wszedłeś - zapłacisz ciężko za czyjąś chorobę...). Musisz to
skończyć, a nie chodzić z nią po lekarzach. Po co Ci kobieta wiecznie
nieszczęśliwa, bez końca na prochach i ciągle próbująca się zabić?
Ona nigdy nie będzie umiała normalnie życ - nie ma cudów. Nie daj
się wciągnąć w to zbyt głęboko (już się wciągnąłeś - uciekaj!!!), bo
tacy ludzie są jak wampiry - wysysają innych, a sami w istocie zajmują
się tylko swoim nieszczęściem, zatruwając przy tym całe otoczenie.

JGrabowski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 14:53:48

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"TheStroyer" napisał co następuje:

> Skoro tak ją ciągnie, to w końcu i tak pociągnie. Sorry, wiem
> że to okrutne, ale Twoje samozaparcie mnie zadziwia. Szkoda czasu
> i Twoich nerwów. Wreszcie sam wylądujesz w psychiatryku, a jej
> i tak nie pomozesz. Do tego wszystkiego, jak się jej uda, na pewno
> będziesz sobie przypisywał winę

Z tym się nie zgadzam. Wiem, że robię co w mojej mocy. Moim problemem
może być coś innego - uważam ją za kobietę życia i nie widzę sensu
życia z kimś innym.

> (juz i tak będziesz, bo za głęboko
> w to wszedłeś - zapłacisz ciężko za czyjąś chorobę...). Musisz to
> skończyć, a nie chodzić z nią po lekarzach. Po co Ci kobieta
> wiecznie nieszczęśliwa,

Z tym też się nie zgadzam. Większość czasu jest szczęśliwa. Czasem
tylko "dół" wychodzi z podświadomości.

> bez końca na prochach i ciągle próbująca
> się zabić? Ona nigdy nie będzie umiała normalnie życ - nie ma
> cudów. Nie daj się wciągnąć w to zbyt głęboko (już się wciągnąłeś
> - uciekaj!!!), bo tacy ludzie są jak wampiry - wysysają innych, a
> sami w istocie zajmują się tylko swoim nieszczęściem,

O.. i z tym się nie zgadzam. Coraz częściej myśli o tym, żebym odszedł
od niej, ale JA nie chcę.

> zatruwając przy tym całe otoczenie.

Nie robi tego umyślnie.

Moim zdaniem może z tego wyjść.

a.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 14:55:51

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Re\\/olt" <R3\/@is.revolution> szukaj wiadomości tego autora


Adam napisał(a) w wiadomości: ...
>Z tym się nie zgadzam. Wiem, że robię co w mojej mocy. Moim problemem
>może być coś innego - uważam ją za kobietę życia i nie widzę sensu >życia z
kimś innym.


to deklaracja przyszlego samobojcy!!;)


--

"Only the dead have seen the end of war"

Plato



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 14:57:53

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <X...@1...0.0.1>,
szanowny kol. Adam pisze, ze:
> "Re\\/olt" <R3\/@is.revolution> napisał co następuje:
>
> > naucz ja tego aby nie myslala tylko o sobie o tym jak jej zle jak
<...>
> :) dziekuję Ci.
<....>

zamiast sluchac jakis debilnych madrosci tutaj porozmawiaj z jej
pschoteraputa.

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-10 15:03:20

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Re\\/olt" <R3\/@is.revolution> szukaj wiadomości tego autora


Marsel napisał(a) w wiadomości: ...
>zamiast sluchac jakis debilnych madrosci tutaj porozmawiaj z jej
>pschoteraputa.


hmmm moze nie stac jej na psychoterapeute, moze jest zbyt inteligentna by
zyc, i ma iq powyzej psychoterapeuty i goscia z pod sklepu z piwem ktory
wiaze zycie z radoscia posiadania piwa badz tez smutkiem spowodowanym jego
brakiem


--

"Only the dead have seen the end of war"

Plato



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Schematy Niejawne
Dlaczego zwierzęta..
cd czy ma prawo żyć?
czy ma prawo zyć?
Zakupoholizm

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »