Strona główna Grupy pl.sci.psychologia samobójstwo itd..

Grupy

Szukaj w grupach

 

samobójstwo itd..

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-11 13:56:36

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "TheStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora


> Co Cię takiego w życiu spotkało, że dajesz takie rady, hmm?

Niejedno ;)

JGrabowski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-11 13:59:53

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Re\\/olt" <R3\/@is.revolution> szukaj wiadomości tego autora


"TheStroyer" <a...@c...com> wrote in message
news:ao6lc8$24p8$1@news2.ipartners.pl...
>
> > Co Cię takiego w życiu spotkało, że dajesz takie rady, hmm?
>
> Niejedno ;)


hehe patrzaj co kogos w poznaniu spotkalo :


"Szanowni państwo!

W raporcie z wypadku jako przyczynę wypadku podałem: "próba samodzielnego
wykonania pracy". W liście stwierdzili Państwo, ze powinienem podać
pełniejsze wyjaśnienie. Sadze, ze poniższe szczegóły będą wystarczające.
Jestem z zawodu murarzem. W dniu wypadku pracowałem sam na dachu nowego,
trzypiętrowego budynku. Kiedy zakończyłem prace, stwierdziłem, ze mam ponad
150 kilogramów cegieł porozrzucanych wokoło. Zdecydowałem nie znosić ich na
dół pojedynczo, lecz spuścić je na dół w beczce, używając liny na bloku
przytwierdzonym do ściany na trzecim piętrze budynku. Po zabezpieczeniu
liny na dole wszedłem na dach i zawiesiłem na niej beczkę załadowaną
cegłami.
Potem zszedłem na dół i odwiązałem linę, a następnie, trzymając ja
mocno, zacząłem powoli opuszczać 150-kilowy ciężar. W raporcie o wypadku
napisałem, ze ważę 80 kilogramów. Możecie sobie Państwo wyobrazić, jak duże
było moje zaskoczenie nagłym szarpnięciem do góry - straciłem orientacje,
nie puściłem jednak liny. Nie musze dodawać, ze ruszyłem do góry w raczej
szybkim tempie, po ścianie budynku. W połowie drugiego pietra spotkałem się
z opadająca beczka - to tłumaczy pękniętą czaszkę oraz złamany obojczyk.
Zwolniłem trochę z powodu beczki, ale kontynuowałem gwałtowne wciąganie,
nie zatrzymując się, aż kostki mojej prawej ręki nie weszły w blok. Na
szczęście pozostałem przytomny i byłem w stanie nadal trzymać
mocno linę pomimo bólu i ran. W tym samym czasie beczka z cegłami uderzyła
o ziemie. W wyniku uderzenia jej dno pękło, a zawartość wypadła. Pozbawiona
cegieł beczka ważyła już tylko 25 kilogramów. Przypominam, ze ja ważę 80
kilogramów,
wiec w tej sytuacji zacząłem gwałtownie spadać, i w połowie drugiego pietra
ponownie
spotkałem się z beczka, która tym razem wznosiła się do góry. W efekcie mam
pęknięte kostki i rany szarpane nóg. Spotkanie to opóźniło mój upadek na
tyle, ze odniosłem mniej obrażeń przy upadku na stos cegieł - złamane tylko
trzy zebra. Z przykrością musze stwierdzić, ze gdy leżałem obolały na
cegłach, nie mogłem wstać, ani się poruszać, a ponadto przestałem trzeźwo
myśleć i puściłem linę. Pusta beczka ważąca więcej niż lina, spadla na dół
i połamała mi nogi. Mam nadzieje, że udzieliłem Państwu wyczerpujących
odpowiedzi
potrzebnych do zakończenia postępowania w mojej sprawie. Teraz już Państwo
zapewne rozumieją, w jakich okolicznościach wydarzył się mój wypadek."


ten material otrzymalem dzieki naj naj extra i z przytupem osoby na swiecie


--

"Only the dead have seen the end of war"

Plato


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-11 14:06:45

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "TheStroyer" <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

> hehe patrzaj co kogos w poznaniu spotkalo :
>
No nieźle... Ale ja za ciężki jestem, żebym se tak pofruwał ;-)
W RealTV kiedyś pokazywali bardzo podobny wypadek, tylko
sfilmowany.

JGrabowski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-11 15:00:42

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Smerf" > Co Cię takiego w życiu spotkało, że dajesz takie rady, hmm?

No, juz powiedzial: mial "zbyt dobre serce".
Teraz sie "poprawil".

Ale kanal(:
;)
Kaska




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-11 15:35:35

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Adam"
> Dziś byłem u psychologa i w zasadzie przewidziałem wszystko co mi
> powie.

To dobrze, chocby dlatego, ze upewniles sie w swoich mozliwosciach
intelektualych.

>Dowiedziałem się za to kilka dobrych spraw: adresy i terminy
> przychodni w tej okolicy gdzie mieszkamy w Krakowie.

To jest jedna z informacji, ktore ci byly potrzebne, a fachowiec ci ich
dostarczyl, jak to do niego nalezy. Wszystko wiec gra. :)

Zwroc uwage,jak roznie ludzie reaguja na te same tresci,w zaleznosci od tego
kto mowi. Bliskosc czasami pomaga, czasami przeszkadza. Czesto ludzie,
ktorzy maja problemy z b y t je przegaduja. Fachowiec wie jak
zaadresowac problem unikajac niepotrzebnych, a czesto wrecz szkodliwych,
namolnych wykladow.
"Cywile" nie maja tego doswiadczenia, zbyt czesto probuja zalatwiac problemy
emocjonalne srodkami intelektualnymi.

Zdecydowanie i stanowczo przylaczam sie do choru optujacego za specjalista.
Szukaj, dopoki nie znajdziesz takiego, z ktorym bedziesz mial wspolny jezyk,
ktoremu bedziesz ufal, ktoremu - bedzie nadzieja - ze zaufa i ona. Szukaj,
dopoki takiego nie znajdziesz. Korzystales z telefonu zaufania ? Moze to
zabawnie brzmi - taka droga szukania pomocy- ale k a z d a jest
"wlasciwa" jesli sie chce ratowac czlowieka po juz dwoch probach
samobojstwa.

Wyciagaj ja duzo na swieze powietrze, dotlenienie jeszcze nikomu nie
zaszkodzilo ( z wyjatkiem armii Napoleona;). Wysilek fizyczny powoduje
fizyczne zmeczenie i skutecznie przebalansowuje wysilek organizmu do
relaksacji. Pewnie juz to slyszales, ale nie zaszkodzi powtorzyc i
przypomniec.

Powodzenia i odzywaj sie tutaj od czasu do czasu, zwlaszcza kiedy sam
bedziesz czul podplywajaca rozpacz i poczucie totalnej bezradnosci. Poszukaj
( albo sam zorganizuj) ludzi z podobnymi problemami do grupy wsparcia. W tym
ci moze pomoc specjalista, w koncu on ma najlatwiejszy dostep do takich (
wsrod rodzin pacjentow). To nieocenione zrodlo pomyslow, wymiany
doswiadczen, oraz - miejsce, gdzie swiadom tego, ze inni ciebie rozumieja,
ty sam bedziesz mogl sie otworzyc i odzyskac sily.

Trzymam kciuki,

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 23:07:37

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> Nie ma sprecyzowanego zdania. "Po prostu" - taka byłaby
> typowa odpowiedź. Życie nie jest złe, ale śmierć jest
> czymś lepszym: nicością, nieistnieniem.

Zupelnie nie rozumiem.... "zycie nie jest zle" wiec
ktos chce popelnic samobojstwo????
Rozumiem jakis nieokreslony koszmar, poczucie winy...
Ale jesli ktos mowi ze nie jest zle?
Cos tu nie gra...
Sprowokuje... ale w tej chwili wyglada mi to na kokieterie...

Jesli by nie chciala naprawde zyc, to skutecznie by sie zabila,
a proby nieudane swiadcza o probach jakiegos "przejscia"...

Wedlug mnie, musi miec jakas mroczna tajemnice,
ktora ukrywa...
nie ma "po prostu", "po prostu" mowi sie jak sie
nie chce czegos powiedziec.
Masz jakis trop?
Musisz miec!
Pozdrawiam, Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 00:52:24

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <aocu36$8jv$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. Duch pisze, ze:
> Zupelnie nie rozumiem.... "zycie nie jest zle" wiec
> ktos chce popelnic samobojstwo????

Dlaczego spodziewasz sie Duchu, ze ktos kto jet chory musi postepowac
zawsze racjonalnie?



--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 05:05:28

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Zupelnie nie rozumiem.... "zycie nie jest zle" wiec
> ktos chce popelnic samobojstwo????
> Rozumiem jakis nieokreslony koszmar, poczucie winy...
> Ale jesli ktos mowi ze nie jest zle?
> Cos tu nie gra...
> Sprowokuje... ale w tej chwili wyglada mi to na kokieterie...

Witam

To jest wolanie o pomoc...depresja to choroba, chory tak bardzo czuje sie
nieotrzebny, ma obnizona samoocene,
uwarza ze przeszkadza innym, ze inni go nie rozumieja..etc

Nie ma mrocznych tajemnic...
Trzeba wiele zrozumienia dla tej choroby..
A temat samej choroby pozwole sobie poruszyc w osobnym watku,
bowiem sama walcze z depresja...
Pozdrawiam
Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 10:51:56

Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Pyzol" <p...@s...ca> napisał co następuje:

> Zwroc uwage,jak roznie ludzie reaguja na te same tresci,w
> zaleznosci od tego kto mowi. Bliskosc czasami pomaga, czasami
> przeszkadza.

To prawda.

> Zdecydowanie i stanowczo przylaczam sie do choru optujacego za
> specjalista. Szukaj, dopoki nie znajdziesz takiego, z ktorym
> bedziesz mial wspolny jezyk, ktoremu bedziesz ufal, ktoremu -
> bedzie nadzieja - ze zaufa i ona. Szukaj, dopoki takiego nie
> znajdziesz.

Już znalazłem odpowiedniego specjalistę.

> Wyciagaj ja duzo na swieze powietrze, dotlenienie jeszcze nikomu
> nie zaszkodzilo ( z wyjatkiem armii Napoleona;). Wysilek fizyczny
> powoduje fizyczne zmeczenie i skutecznie przebalansowuje wysilek
> organizmu do relaksacji. Pewnie juz to slyszales, ale nie
> zaszkodzi powtorzyc i przypomniec.

O to nie muszę się martwić - często wyciągamy się nawzajem, a i podczas
mojej nieobecności w domu (a obecności w pracy) wychodzi na spacery.

> Powodzenia i odzywaj sie tutaj od czasu do czasu, zwlaszcza kiedy
> sam bedziesz czul podplywajaca rozpacz i poczucie totalnej
> bezradnosci.

Podsumuję ostatnie dni:
Historia potoczyała się znacznie szybciej niż przewidywaliśmy. Jej
"dół" przerodził się w kryzys w naszym związku, z którym jak na razie
skutecznie sobie powoli radzimy. Kilka dni refleksji upewniło ją w tym,
że jednak życie jej się podoba. Uzyskałem też zapewnienie, że w
przypadku następnego kryzysu udamy się do specjalisty, o którym
wspominałem wyżej.
Wszystko wychodzi na prostą, jest o wiele lepiej. A najbardziej cieszę
się z tego, że siłę znalazła głównie w samej sobie - to dobry znak. Oby
tak dalej.

Adam
--
,~~~~. adam szlachta
_)====( gg# 577534 gsm 505431552 kraków
( I)()(I
\I()()I "bede jeszcze przez jakis czas musial
__(____)__ czytac te nieszczesna grupe" - Kuba

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Schematy Niejawne
Dlaczego zwierzęta..
cd czy ma prawo żyć?
czy ma prawo zyć?
Zakupoholizm

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »