| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-10 15:05:02
Temat: Re: samobójstwo itd..Marsel <M...@p...onet.pl> napisał co następuje:
> zamiast sluchac jakis debilnych madrosci tutaj porozmawiaj z jej
> pschoteraputa.
Psychoterapeuci to dopiero dawkują debilne mądrości.
Ona nie mieszka w miejscu zameldowania i nigdy nie chciała chodzić na
psychoteriapię, po szpitalu pewnie miała tego dość. Tylko psychiatra
raz na kilka miesięcy i leki (które mi osobiście pomogły, bo sam się
też leczę na depresję).
Mam zamiar odwiedzić psychiatrę i pogadać na jej temat. Ew. potem ją
namówić na wizytę (będzie to b. trudne). Ale _cokolwiek_ co zmieni mój
punkt widzenia, nawet w "debilny" sposób może się przydać. Chyba mnie
rozumiesz? Chwytam się każdego ratunku...
adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-10 15:07:05
Temat: Re: samobójstwo itd..w art. <X...@1...0.0.1>,
szanowny kol. Adam pisze, ze:
> "TheStroyer" napisał co następuje:
>
> > Skoro tak ją ciągnie, to w końcu i tak pociągnie. Sorry, wiem
<...>
> Z tym się nie zgadzam. Wiem, że robię co w mojej mocy. Moim problemem
> może być coś innego - uważam ją za kobietę życia i nie widzę sensu
> życia z kimś innym.
Oczywiscie kol. Thestoyer rowniez pieprzy bez sesnu
ale jednak i ty musisz sie liczyc z tym, ze Ci sie nigdy nie uda.
Jesli ona jest powaznie chora, a Ty chcesz sie w to powaznie zaangazowac,
to szanse powodzenia wyraznie rosna, ale tez rosnie ryzyko poszerzonej
kleski. jak to mozliwe? ano mozliwe.
Musisz zdawac sobie z tego sprawe z czym wiaze sie ten wybor. POdejrzewam
ze sam nie jestes w stanie tego ocenic. Dlatego sam nie powinienes sie
obarczac zbyt wielkim ciezarem, poszukaj wsparcia profesjonalnego i
dobrego (nie zawsze to idzie w parze, zob. watek obok)
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 15:17:48
Temat: Re: samobójstwo itd..w art. <X...@1...0.0.1>,
szanowny kol. Adam pisze, ze:
<...>
> Mam zamiar odwiedzić psychiatrę i pogadać na jej temat. Ew. potem ją
> namówić na wizytę (będzie to b. trudne). Ale _cokolwiek_ co zmieni mój
> punkt widzenia, nawet w "debilny" sposób może się przydać. Chyba mnie
> rozumiesz? Chwytam się każdego ratunku...
chyba Cie rozumiem
i wiem ze pacjenci bardzo czesto alergicznie reaguja na psychoterapie
zwlaszcza jesli maja kiepski pierwszy kontakt
wynika to z wileu czynnikow, mneijsza o to teraz
nie twierdze ze tylko terapeuta moze tu cos zdzialac, ale jest wieksza
sznasa ze zrobi to ktos kto ma doswiadczenie i potrafi zachowac dystans
niz sam Ty, czlowiek bez przygotowania, dla ktorego to chyba pierwszy
przypadek, i... no coz - Twoje zaangazowanie emocjonalne moze byc tez
problemem
Wiem ze namowic jest trudno. Slowami jej nei przekonasz prawdopodobnie
Jesli chodzi o "debilne' rozwiazanie, to wez pod uwage ze mimo ze to
poczatkowo moze dzialac, to kiedys ona sie spostrzeze i wtedy moze byc
jeszcze gorzej
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 15:26:18
Temat: Re: samobójstwo itd..
Marsel napisał(a) w wiadomości: ...
>Jesli chodzi o "debilne' rozwiazanie, to wez pod uwage ze mimo ze to
>poczatkowo moze dzialac, to kiedys ona sie spostrzeze i wtedy moze byc
>jeszcze gorzej
moze kolega sie w koncu wypowie na temat o ktory prosi tworca posta bez
odsylania do innych gabinetow i krytyki bez poparcia, moze nie jestem tak
rozgarniety jak kolega ale mi sie udalo (badz tez mam nadzieje);)
wywnioskowac ze Adam szuka tutaj odpowiedzi a nie drzwi ktore juz odwiedzal
--
"Only the dead have seen the end of war"
Plato
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 15:48:15
Temat: Re: samobójstwo itd..w art. <ao468t$dj4$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. "Re\\/olt" <R3\/@is.revolution> pisze, ze:
<..>
> moze kolega sie w koncu wypowie na temat o ktory prosi tworca posta bez
> odsylania do innych gabinetow i krytyki bez poparcia, moze nie jestem tak
> rozgarniety jak kolega ale mi sie udalo (badz tez mam nadzieje);)
> wywnioskowac ze Adam szuka tutaj odpowiedzi a nie drzwi ktore juz odwiedzal
nie jestem profesjonalista i nie sadze aby jakikowleik tu sie pojawil i
zachcial sie wypowiedziec, w dodaku na podstawie tak malej ilosci
informacji. nigdy przynajmneij nie zauwzylem aby cos takiego tu milo
miejsce.
przypominam koledze ze tu nie jest zaden gabinet, a odsylam do innych niz
dotychaczas byly, owszem, gdyz tam upatruje wieksze szanse na uzyskanie
wasciwej pomocy niz tu, od 'zyczliwych medrkow'
nie sadze rowniez aby np. glosne gdybanie w oderwaniu od faktow bylo w
jakikolwiek sposob pomocne; nie odnioslem wrazenia aby Amamowi szlo o
zabijanie czasu
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 15:55:50
Temat: Re: samobójstwo itd..
Marsel napisał(a) w wiadomości: ...
>nie jestem profesjonalista i nie sadze aby jakikowleik tu sie pojawil i
>zachcial sie wypowiedziec, w dodaku na podstawie tak malej ilosci
>informacji. nigdy przynajmneij nie zauwzylem aby cos takiego tu milo
>miejsce.
>przypominam koledze ze tu nie jest zaden gabinet
w takim razie gdzie mozna poczytac o etykiecie grupy i jej celu trwania?
dyskusja powoli skreca w lewo
--
"Only the dead have seen the end of war"
Plato
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 16:20:36
Temat: Re: samobójstwo itd..
>
Tak, faktycznie faktow jest za malo i ciezko cokolwiek wywnioskowac. Mowisz
ze jej depresyjne zachowania to sposob na zycie-tak moze sie z czasem stac.
Mozna wywnioskowac, ze jej zycie bylo pelne porazek, niepowodzen, przykrych
sytuacji, moze miala jakies problemy w relacjach z rodzina. To wszystko
spowodowalo ze: po 1 ma juz tego serdecznie dosc, a po 2-przyzwyczaila sie
do takich uczuc, do bolu.... zna to, czuje sie w tym stanie bezpiecznie,
trudno jest sie jej znalezc w nowej sytuacji, chocby byla o niebo lepsza.
Mialam podobnie, nieciekawe doswiadczenia w dziecinstwie, w domu nie
nalepiej, potem zaczely sie stany depresyjne, izolowanie sie od swiata. Z
czasem zamieszkalam z moim ukochanym-poczulam sie jeszcze gorzej, bylo mi za
dobrze, za spokojnie, nie umialam sie w tym odnalezc, brakowalo mi
andrenaliny, amocji... Moj chlopak walczyl o mnie zaciecie-udalo mu sie;)
Teraz nauczylam sie byc szczesliwa-ale to troche trwalo.
Wydaje mi sie, ze to ze jestes to juz bardzo duzo, ale jednak psychoterapia
by sie przydala. Depresja to bardzo powazny stan, ktorego nie mozna
zostawiac samemu sobie. Nie mozna pozwolic sie jej izolowac, musi cos robic,
wychodzic do ludzi, musi znalezc cel, dla ktorego zachce jej sie zyc. Moze w
koncu zauwazy, ze to ze ma Ciebie to dla niej niesamowity dar,w koncu nie
kazdy facet potrafilby byc tak cierpliwy. Tez czasem moze przydac sie
porzadny kopniak,np gdyby zobaczyla ze juz o nia tak nie walczysz, ze
istnieje mnozliwosc zerwania...moze to by ja ruszylo( wiem ze mowi, ze to
ona chce odejsc od Ciebie-ale pamietaj, ze kobiety czesto sa przewrotne).
Ale to tylko gdybanie, bo osobiscie jej nie znam i nie wiem co faktycznie
byloby dla niej najlepsze.
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 16:38:29
Temat: Re: samobójstwo itd..
Użytkownik "Re\/olt" napisał w wiadomości :
>
> moze kolega sie w koncu wypowie na temat o ktory prosi tworca posta bez
> odsylania do innych gabinetow i krytyki bez poparcia, moze nie jestem tak
> rozgarniety jak kolega ale mi sie udalo (badz tez mam nadzieje);)
> wywnioskowac ze Adam szuka tutaj odpowiedzi a nie drzwi ktore juz
odwiedzal
>
Marsel ma niestety rację. Według mnie (z tego pobieżnego nawet opisu)
wynika,
że jest to przypadek dla profesjonalisty. Nic tu nie pomożemy, a możemy
tylko narobić bałaganu.
Co najwyżej możemy jedynie wesprzeć Adama, ale na właściwej drodze.
Niech porozmawia z dobrym psychiatrą. To jedyne, co może obecnie zrobić.
Bacha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 16:43:51
Temat: Re: samobójstwo itd..
Użytkownik "Adam" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:Xns92A3A0D9D7011szladampocztaonetpl@127.0.0.1..
.
> Zanim mnie poznała miała dwie próby samobójcze.
Co to były za próby?
Jak się skończyły?
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 16:47:39
Temat: Re: samobójstwo itd..
Vicky napisał(a) w wiadomości: ...
>Co to były za próby?
samobojcze?;)
>Jak się skończyły?
powodzeniem?;)
--
"Only the dead have seen the end of war"
Plato
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |