Data: 2002-10-11 10:09:41
Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Adam <N...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kreska napisała co następuje:
> procedura. Ale jakaś diagnoza juz przecież została postawiona.
> Nic nie piszesz jak to jest z nią. Jeżeli to depresja, to jeszcze
> zależy na jakim podłożu, od tego też zależy leczenie.
Z całą pewnością w dużej mierze psychogenna. Nie chciała się spowiadać
z diagnozy, ale nie wykluczam też częściowo podłoża endogennego.
> Trochę więc nieporozumieniem jest poprzestawanie na lekach i
> odwiedzanie co jakiś czas psychiatry po to, by dostać nową porcję
> leków. Zwłaszcza, gdy nie widac poprawy.
Widać było poprawę. Po prostu powoli przestały działać. Co więcej - w
moim przypadku TYLKO leki mi pomogły - skutecznie.
> Sam leczysz się na depresję. Dość to trudna sytuacja, gdy
> przebywacie ze sobą, jak mniemam, dużo. Czy nie powstaje trochę
> takie błędne koło? Czy niechcący nie nakręcacie się wzajemnie?
Nie - z całą pewnością. Ja wyszedłem już z depresji - biorę jeszcze
leki, ale tylko mniejsze dawki dla "odzwyczajenia organizmu". Już
stanąłem na nogi i potrafię działać. Zaliczyłem semestr na studiach i
rozpocząłem pisać pracę magisterską. Ożyłem i potrafię już bardziej
obiektywnie myśleć - nie widać?
> Nie chcę, bron boże, sugerować, że sie nie nadajesz na jej
> opiekuna:) Empatia, zrozumienia jest wam na pewno bardzo
> potrzebne. Ale dobrze jest mieć w swoim otoczeniu kogoś wesołego,
> pełnego optymizmu i życia.
Staram się taki być - i takimi ludźmi ją otaczać.
Adam
|