Data: 2002-05-16 12:19:30
Temat: Re: samodzielność
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana jako Basia Zygmańska zapodała:
> Wracali z wycieczki dalekobieżnym pociagiem, które jak wiadomo lubią
> sie spóźniać.
> Z dworca nie wracał sam tylko z grupą kilku kolegów, którzy mieszkają
> w pobliżu.
>
> W ogóle to nie róbmy z igły widły.
>
Sorry, Basiu, ale to nie są z igły widły. Ja mieszkam właściwie na wsi, ale
NIE DO POMYSLENIA jest, żeby nauczyciel wypuścił dziecko z wycieczki samo,
bez względu na to, jak duże jest spóźnienie. Rodzice czekają i basta. Już
prędzej sam nauczyciel odstawiłby dziecko pod drzwi, niż ryzykoewał, że nie
dotrze do domu. A akurat mojej szkole moggę wiele zarzucić, ale nie tym
razem.
Po prostu opiekunowie tej wycieczki nie dopełnili swoich obowiązków i gdyby
moje dziecko wróciło po nocy samo do domu, wyciągnęłabym wobec nich
konsekwencje( pomijam to,że warowałabym na dworcu na ten pociąg)
--
Pozdrawiam:
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|