« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-10-05 16:20:28
Temat: Re: samotnosc..Nie mam z tym problemu, tym bardziej że dostaję dużą pomoc finansową od
rodziców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-10-05 17:14:08
Temat: Re: samotnosc..Tomek pisze w news:di0slq$ngq$1@nemesis.news.tpi.pl
> Jasne, że tak, o czym wiemy już ?wietnie (przeczytaj kolejne posty). Wniosek
> z tego taki, że czasem warto zaufać automatyzmowi, bo gdy się cżłowiek nad
> czym? zastanowi z sobie tylko wiadomych powodów, nie wyspawszy się akurat za
> dobrze, wyrastaj+- kwiatki.
Oj tak. Im bardziej się człowiek zastanawia, tym bardziej nie wie,
czy napisał dobrze.
Po napisaniu posta sama się zaczęłam nad tym zastanawiać. ;))
> Ale swoj+- drog+- - znowu z pożytkiem dla ogółu -
> dotknęli?my wyrazów, które ludziom szczególnie często sprawiaj+- problem.
To fakt. ;)
--
Pozdrowieństwa,
Scally
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-10-05 22:09:18
Temat: Re: samotnosc..Jacek1982 napisał(a):
> nie zmieniajcie tematu rozmowy. Trzymajmy sie watku !!
> Użytkownik "Andrzej 'Soulless' Kozakowski" <s...@b...net> napisał
> w wiadomości news:di0j23$1ljt$1@news.mm.pl...
>
>>Jacek1982 napisał(a):
>>
>>>Czy mozna przezyc cale zycie w samotnosci bez drugiej osoby ? Czy
>>>niepelnosprawni sa z gory skazani na samotnosc ??
>>
>>To sa kwestie bardzo indywidualne i rozne w roznych przypadkach.
[ciach]
- Bo zaburza naturalną kolejność czytania.
- Dlaczego?
- Odpowiadanie na górze postu.
- Co jest najbardziej irytujące w usenecie?
Andrzej 'Soulless' Kozakowski
--
/| /|
sls_/ | ___/ | ___/| _____/|________________death is only the beginning...
|/ |/ |/ hmmm... to most people...
www.1k20.net www.soulless.bezduszni.net s...@b...net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-10-05 23:45:09
Temat: Re: samotnosc..> Czy mozna przezyc cale zycie w samotnosci bez drugiej osoby?
Całe życie to raczej nie da rady. Szczególnie pierwsze dziewięć
miesięcy może być ciężko. Przez następnych kilka lat także,
może być z tym problem - z reguły znajdzie się ktoś w rodzaju
rodziców, opiekunów, nauczycieli - którzy będą wtrącali się
w życie.
Po osiągnięciu dojrzałości jest już łatwiej - znajomi
z dzieciństwa mają coraz więcej własnych spraw, zawierają
nowe znajomości i prościej jest doprowadzić do tego
aby wszyscy się wreszcie odczepili. :-)
>Czy niepelnosprawni sa z gory skazani na samotnosc ??
Niepełnosprawni którzy wymagają stałej opieki mają
gorzej, bo jeśli nawet uda się im, obrzydzić rodzinie
życie na tyle, że ta przestanie się nimi zajmować, to
trafiają wtedy z reguły do DPS, a tam już czekają na nich
wścibskie opiekunki i ciekawscy współlokatorzy. Generalnie
w takiej sytuacji ciężko o samotność. Jednym słowem -
przechlapane. Niepełnosprawni, którzy dają sobie sami radę
mają lepiej - jak się troszkę postarają, to samotność
jest możliwa do osiągnięcia! :-)
--
Mr.FX [ myryfykysy ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-10-06 04:57:23
Temat: Re: samotnosc..> Niepełnosprawni którzy wymagają stałej opieki mają
> gorzej, bo jeśli nawet uda się im, obrzydzić rodzinie
> życie na tyle, że ta przestanie się nimi zajmować, to
> trafiają wtedy z reguły do DPS, a tam już czekają na nich
> wścibskie opiekunki i ciekawscy współlokatorzy.
Tak, najgorsze sa wścibskie opiekunki jak sobie na podstawie wyglądu i
zachowania wykombinują, że ten samotnik może mieć kasę. Ja już raz miałem
taką sytuację będąc dwa lata temu na rehabilitacji. Na szczęście miałem
ponad siedemdziesięcioletniego współlokara, po dwóch wylewach, który nie
wiedział gdzie i z kim jest.
Leszek :-)
> --
> Mr.FX [ myryfykysy ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-10-06 09:39:01
Temat: Re: samotnosc..
Użytkownik "LECH DUBROWSKI" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:di2ati$aue$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Niepełnosprawni którzy wymagają stałej opieki mają
>> gorzej, bo jeśli nawet uda się im, obrzydzić rodzinie
>> życie na tyle, że ta przestanie się nimi zajmować, to
>> trafiają wtedy z reguły do DPS, a tam już czekają na nich
>> wścibskie opiekunki i ciekawscy współlokatorzy.
>
> Tak, najgorsze sa wścibskie opiekunki jak sobie na podstawie wyglądu i
> zachowania wykombinują, że ten samotnik może mieć kasę. Ja już raz miałem
> taką sytuację będąc dwa lata temu na rehabilitacji. Na szczęście miałem
> ponad siedemdziesięcioletniego współlokara, po dwóch wylewach, który nie
> wiedział gdzie i z kim jest.
>
> Leszek :-)
>
>> --
>> Mr.FX [ myryfykysy ]
>
>zauwazylem wsrod swoich znajomych na wozku ze najpierw narzekaja na
>samotnosc i ze nie maja dziewczyny a jak ktoras sie nimi zaintresuje to
>robia uniki i sprawiaja wrazenie jakby ich to meczylo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-10-06 09:42:39
Temat: Re: samotnosc..
Użytkownik "Jacek1982"
> zauwazylem wsrod swoich znajomych na wozku ze najpierw narzekaja na
> samotnosc i ze nie maja dziewczyny a jak ktoras sie nimi zaintresuje to
> robia uniki i sprawiaja wrazenie jakby ich to meczylo.
Tamtej pielegniarce wyraznie chodzilo o pieniadze bo tam rodziny pacjentow
placily im za pomoc, a tylko ja zadnej nic nie chcialem dac
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-10-06 09:52:16
Temat: Re: samotnosc..
Użytkownik "LECH DUBROWSKI" <l...@p...onet.pl>
>
> Tamtej pielegniarce wyraznie chodzilo o pieniadze bo tam rodziny pacjentow
> placily im za pomoc, a tylko ja zadnej nic nie chcialem dac
>
> Leszek ----------------------------
LECHU.... no co TY ???
Taka z Ciebie '' *SKNERA ''
pielegniarka tez czlowiek i chce zyc ;-)
PS. ZARTUJE !!!!
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-10-06 12:14:03
Temat: Re: samotnosc..
> I nie szukaj raczej pośród zdrowych dziewczyn tej
> jedynej partnerki na życie, zdrowi nie zrozumieją wielu spraw, są oni
> potrzebni, można się przyjaźnić z nimi, ale wiesz oni chcą mieć zdrowego,
> sprawnego, pięknego chłopaka/dziewczynę, żeby sie pochwalic przed znajomymi.
No to jest przyklad na budowanie enklaw! Zapodam przykład i zarazem
pytanie:
"A czy Czarny nie powinien wiązać się z Białym osobnikiem?"
>No właśnie ale często jest tak ze sami niepełnosprawni dążą do poznania
>kogoś a druga strona czyli sprawni rówieśnicy raczej unikają kontaktu bo dla
>nich ktoś na wózku i pokazanie się w jego towarzystwie to "obciach" -
>przynajmniej tak mi się wydaje
Natomiast to jakiś stereotyp wzięty ze średniowiecza!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-10-06 17:12:52
Temat: Re: samotnosc..Dnia 2005-10-05 12:58, użytkowniczka/użytkownik Adam Pietrasiewicz
napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
>
> W środę 05-października-2005 o godzinie 12:23:26 Jacek1982 napisał/a
>
>
>
>>Czy mozna przezyc cale zycie w samotnosci bez drugiej osoby ? Czy
>>niepelnosprawni sa z gory skazani na samotnosc ??
>
>
>
> Wow!
>
> Ale temat!
Bardzo ciekawy, choć się powtarzający.
> Można przeżyć życie samotnie, ale lepiej z kimś. Niepełnosprawni nie
> są skazani na samotność, chyba, że sobie na nią zapracowują, często z
> wydatną pomocą otoczenia.
Zgadzam się z tym, oj otoczenie potrafi zniechęcić do bycia z drugą
osobą, nawet jeżeli są to najbliżsi rodzice. Niestety ich pojmowanie
świata jest trochę ograniczone poprzez nadopiekuńczą swoją rolę, i
postrzeganie tego strasznego świata.
Nam jest trudniej, to jest fakt, ale nie jesteśmy skazani na samotność !!
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
Od prawie roku niesamotny :-)
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |