Data: 2001-03-18 22:08:33
Temat: Re: samotnosc niesmialosc i inne problemy
Od: Joanna <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9938mk$1rt$...@n...tpi.pl, Paulo at d...@p...onet.pl wrote on
18-03-01 21:38:
> Joanna napisala:
>
>> Zgadzam sie, ze bardzo czesto mozna natknac sie na swiadectwa tego,
>> ze za norme uwaza sie pare. Ale coraz czesciej w strategiach marketingowych
>> pojawiaja sie jako niezwykle istotna grupa docelowa Single. Szczegolnie w
>> duzych miastach.
>> W kazdym razie nalezy sie upominac ze spokojem o szacunek dla swojej
>> pojedynczosci. A nie chowac glowe w piasek i z pokora przepraszac za to, ze
>> sie nieco odbiega od stereotypu. Stereotypy tez mozna zmieniac:)))
>> Joanna
>
> Bylem ostatnio w kinie (sam). Tak sie uwarunkowalem rozmowa na ten temat na
> psp, ze miedzy mna a
> kasjerka wywiazal sie nastepujacy dialozek:
>
> Ja: Poprosze jeden bilet na XXX [podalem jej 50 zl; bilet kosztowal 22]
> Ona: Dwa?
> Ja: Nie. Jeden. [lekko upokorzony :-)))), a gdy do mnie dotarlo, ze w ogóle
> nie o to chodzi, jeszcze
> bardziej upokorzony, ze sie wydalo, ze jestem upokorzony :-)))] A... a... dwa
> zlote? Prosze bardzo.
>
> P.
>
>
Genialne!!!
Pieklo samotnosci jest w nas. Inni nawet tego nie widza:)))
/szczegolnie w W-wie/
Chociaz zdarzylo mi sie kilka razy przezyc szok: zaprzyjazniona knajpka (ale
w Szczecinie). Wszyscy troche sie znaja, do tej pory przez kilka lat
przychodzilam tam z konkubentem. Teraz sama - w koncu czemu mam zmieniac
drastycznie nawyki. Konczy sie noc, zamawiamy wszyscy taksowki i nagle
oslupienie i oburzenie w oczach/slowach jakiegos faceta: "To ona byla tu
sama?"
Mysle, ze jezeli juz, to samotnosc bardziej spolecznie dotyka kobiety.
Jezeli dadza sobie to wmowic, rzecz jasna:)))
Pozdr.
Joaska
|