Data: 2003-01-17 11:48:42
Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"puchaty" <p...@w...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:b08mcv$8sd$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b08kt5$5gq$2@news.onet.pl...
> > Po swojemu ujalbym to tak, samotnosc nie jest celem samym w sobie,
glownym
> > naszym celem jest zycie dla innych, ktorych akceptacja jest dla nas tak
> > potrzebna jak chleb powszedni, a samotnosc pozwala nam na to wszystko co
> > opisales w powyzszym cytacie, czyli stawac sie lepszym dla ...
> siebie
>
> >... i....
>
> autmatycznie
>
> ... innych, przez co
> > ten chleb jest o wiele smaczniejszy i nieporownywalnie bardziej pozywny.
Bylo to troche namieszane z poczatku, stad wcale sie nie dziwie ze mozna
bylo inaczej zrozumiec.
Dzieki za korekte mojej proby, teraz widze wieksze prawdopodobienstwo ze
zrozumialem Twoj sposob myslenia.................
> ...............PIWO :-)))
.............a w tym momencie nie mam juz najmniejszych watpliwosci ze sie
rozumiemy :-))))))))))
> PS Andrzej jak będziesz gdzieś w okolicach Gdańska to zapraszam
serdecznie!
Dzieki i wzajemnie, co prawda na razie sie nie wybieram :-((( ale nie wiem
gdzie mnie jeszcze los zaniesie. Niezmiernie milo z Twojej strony, tak sie
pieknie sklada ze droga z Gliwic gdzie mieszka me serce, a ja tez zamierzam
wkrotce troszke pomieszkac, do Gdanska, prowadzi przez Poznan, a tam tez
znalazlby sie ktos z kim chcialbym piwko wypic :-)))))) A wlasnie, co sie
dzieje z Sokratesem? Czyzby uznal ze jestesmy juz w stanie dac sobie rade
sami i poszedl szukac innych strapionych duszyczek?
Pozdrawiam
Andrzej
|