Data: 2004-04-01 09:37:54
Temat: Re: schizofrenia - dziedzicznosc
Od: "Gartello" <g...@s...tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Umiesz i wierzysz w to ze mozna rozdzielic te sprawy?
Wierze i staram sie.
> >To jest choroba (potencjalna), nie cecha charakteru
> >i dlatego nie ma wplywu na moja decyzje.
>
> Dziwna konstrukcja wypowiedzi.
>
> Czy chciales powiedziec cos takiego:
> podejmuję decyzję o małżenstwie ponieważ kocham moją dziewczynę
> ale świadomy że matka mojej narzeczonej jest chora na schizofrenie,
> co może (z wielkim znakiem zapytania) mieć wplyw na zdrowie
> psychiczne mojej zony i naszego potomstwa.
Mniej wiecej.
> hm, to jest cos zupelnie innego niz pisales na poczatku
> zupelnie inny dylemat
Dlatego napisalem, ze moze byc wiecej niz 1 problem i lek.
> - jesli im powiesz za malo , mozesz czuc ze ich oklamujsze
> lub jesli oni sie dowiedzą będą czuli ze ich oklamales
> - jesli powiesz im wszystko boisz sie ze nie zaakceptuja tego
> i bedziesz musial bronić swych decyzji bedac z nimi w konflikcie
>
> A ile chcialbys im powiedziec gdyby nie zagrażał ci przewidywany
> przez Ciebie konflikt?
Ojcu jak najmniej, on nic nie zrozumie. Matce wszystko, gdyby byla w stanie
patrzec inaczej, niz tylko przez pryzmat wlasnej osoby.
> Nie daje Ci zadnych rad , ale jedna wydaje mi sie sensowna -
> i jesli tego nie zrobiles jeszcze to , o tym co tutaj pisales
> porozmawiaj ze swoja dziewczyna
Wiem i dzis to zrobie. Do tej pory tego nie zrobilem, gdyz dowiedzialem sie
wczoraj w nocy, z listu.
Gartello
|