Data: 2003-05-07 20:25:05
Temat: Re: schizofrenia - świadectwo
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 7 May 2003 10:56:17 +0200, Loonie <l...@t...pl> wrote:
>To tylko my Polacy zasługujemy na wszystko, to tylko my Amerykanie możemy
>bronić świata. ;-) A może mrówki w swoim języku (zapachowym zdaje się)
>przekazują sobie wiadomości o bohaterach, przodownikach pracy, którzy
>wznieśli wspólnym trudem kopiec "Pod zeschłą sosną"?
Może.
>złudność zapisywania się w historii lub czynienia swojego życia "jedynym w
>swoim rodzaju" pociąga. Nieszczęściem człowieka jest świadomość
>przemijania.
Pociąga i nie widzę nic w tym złego.
>Przyszło. Ale zastanawianie się nie może zastąpić działania. Przez samo
>zastanawianie się jak rzucać, żeby trafiać nie nauczymy się trafiać. Trzeba
>rzucać, a oprócz tego co jakiś czas sie zastanowić.
By pozostać w tej konwencji, dodam, że zastanawianie się "jak rzucać"
może mieć wartość nawet jeśli w najmniejszym stopniu nie pomoże nam w
"rzucaniu praktycznym".
> IMO filozofowanie powinno zajmować około 3%
>życia (czyli 20 minut dziennie).
Hmm, a co przez pozostałe 97 proc. życia? To po pierwsze. A po drugie,
czy uważasz, że istnieje jedyna_właściwa proporcja dla wszystkich
ludzi?
--
Amnesiac
|