Data: 2003-09-12 03:56:47
Temat: Re: sekularyzacja
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bjojis.3vs7rqt.1@ghost.h6b619593.invalid...
> "eTaTa" w news:bjn4sa$mtg$3@news.onet.pl...
> /.../
> A dlaczego ja? Może kolega?....
> ;)))
Może być i kolega, ale to Ty wywołałeś chęć zobaczenia
'poważnych' ludzi w poście do mnie. :-))
> (To się nazywa atrybucja - jak nas/mnie fachowo Nina oświeciła ostatnio
;).
Coś i mnie umknęło :-)
O ile jeszcze cokolwiek pamiętam, to atrybucja jest strasznie 'ogólnikowa'.
Takie zamaślenie masła.
> Niestety nie pokażę. Nie widzę - i strasznie smutno to przyznać.
> Ale ja z pewnością ślepy lekko - nikt nie ogarnia całości.
> Może jednak Milarepa?
Niby, że z gołym tyłkiem można latać? :-))
I do tego chropatym, z celulitisem :-))
To już wolę stringi :-)
Pomiędzy sztuką poznania, a sztuką odczucia istnieje
drobniusieńka różnica.
Czuje się całym ciałem, a rozumuje umysłem.
Drobiazg, a ważny.
> A dlaczego nie psychotronika?
> Noż przecież to zalatuje techniką, a tu masz humanistów!!
Etam. Sami technicy, manipulanci :-))
A nawet jak dziś, humaniści, to dążą do jutrzejszej
technologizacji.
Sami się skołują :-))
> Swoją drogą kiedyś dumny byłem z dorwania pozycji "Bioelektronika"
> wydanej trwożliwie w nakładzie 5 tys. egzemplarzy - pozycji napisanej
> (żeby było ciekawiej) przez polskiego twórcę tej dziedziny - księdza
> profesora Sedlaka. A ciekawostka tego myśliciela polega na tym, że
> swoja wiedzę czerpał wyłącznie z literatury - nie prowadził żadnych
> badań a jedynie komplilował interdyscyplinarnie wyniki różnych ośrodków
> badawczych. No i wyszło mu całkiem ładne dzieło (szczegóły już mi się
> zatarły).
> Wniosek?
> Jednak można.
Wydać paradygmatyzm :-))
I powielić.
Bioelektronika - to musiało być stare dziełko. Psychotronika, tu przytocze:
--------------------
Psychotronika, interdyscyplina naukowa utworzona w 1973 na I Międzynarodowym
Kongresie Badań Psychotronicznych w Pradze. Obszar jej badań mieści się na
pograniczu psychologii i biofizyki.
Przedmiotem obserwacji są wzajemne oddziaływania między organizmami żywymi
oraz pomiędzy nimi a ich otoczeniem. Podstawowym pojęciem psychotroniki jest
pole biologiczne (biopole, aura) istniejące wewnątrz i otaczające z zewnątrz
każdą żywą istotę.
--------------------
Czyli nie czary :-))))
To już 30 lat - funkcjonuje.
Niektórzy Tu, nawet tyle nie maja :-)))
Niestety w Polsce, to nadal, czary :-)
Olał Polskę, bo jak ze Szwedami 2:0 przegrywamy,
to kiszka totalna :-))
> "Właśnie gubię... Nie po raz pierwszy zresztą."
> "No cos ty - taki doświadczony i wracasz ciągle do źródeł?"
> "Ano wracam - jak bumerang ... pana boga"
> "To może jednak - do klasztoru?"
> "Ha! Wiem, że to niezła pokusa. Tylko ze tam same milczki,
> a ja gadatliwy jeszcze jestem. No i ta natura, te kobitki...
> Poza tym nie zostawię dziatwy przecież!!"
> "Ot co! I masz tu właśnie cel, i sens. Nie pasuje?"
> "G... wiesz doktorku..."
Trafiony, nie za to piony :-))
"Dom masz, drzew nasadziłeś, synów Ci nie brak.
Czego jeszcze chcesz?"
> > Wiemy, że dzieje nasze są kształtowane z zewnątrz.
> > A wszystko się dzieje tak, jakby nie było określonego
> > celu. Żaden z wymienionych, w Twoich myślach, celów,
> > nie jest ostateczny.
>
> Ale celami nie przestają być!
> Po cóż Ci ostateczne cele. To utopia!
Czyli odżegnanie od sensu.
Ok.
Nikt od Ciebie nie wymaga.
Siedź i żryj ::-)
> > Więc cała ludzkość ma odmienne cele?
> > Głupota tego pytania wisi nad tą cywilizacją.
> > Dlaczego odpowiedź moja - w moim duchu, to - proscizna,
> > A w Twoim nie?
>
> Idziemy różnymi drogami.
> Nie wierzę, że sam znajdę drugie E=mc^2
> Ale nadziei nie tracę ;).
Nie ważny wzorek.
Ważne główki obracanie :-))
Doskonałość w tym widzę :-)
> Cel i sens widzę w twórczości.
> Czegokolwiek.
> Można też tylko poprawiać błędy. Świetna sprawa!
> Jest ich zatrzęsienie!:).
> Ostatnio poprawiałem PN. Powaga!:).
> Wszędzie kretyni.
Leserzy. :-)
To bardziej kibole, na poziomie Marksa :-))
Co chcieli to mają, co widzieli, uwierzyli.
Sił na myślenie nie tracą :-))
> > I popełniam makabryczny błąd (internetowy),
> > nie czuję do kogo tak naprawdę gadam.
>
> Nie szkodzi. Możesz ufać. Po symptomach.
> Bywają niezawodne.
Baszka, jest napewno, strasznie nie fotogeniczną kobitą :-))
> > "Największym zagrożeniem, dla człowieka,
> > jest inny człowiek ze strzelbą!"
> >
> > To niema najmniejszego sensu komentować.
> > Post, widmo :-)))
Miał być :-)) Miał.
> Człowiek z procą?
> Taką z jednej gumki, na papierowe zwitki?
> Chowaną pośpiesznie przed bzykniętym w ucho nauczycielem?
Nauczyć cielić, mi brak :-))
ett
Wiesz czego powinna dotyczyć rozmowa, ta?
Nie umizgów.
Techniki działania.
Czemu?
Ano (to po czesku), temu (to po Polsku)
Nie chodzi o to, by się rozwinęło (po Polsku)
Ale by to miało tendencję do rozwijania.
(choćby po Węgiersku).
A jeśli tak, albo i nie, to i tak,
nic więcej nie możemy.
No niestety. :-))) (że przytoczę poetę)
No nie odpowiadaj. Niema sensu.
Chyba gdyś coś/kogoś zobaczył.
>
> All
>
|