Data: 2003-09-12 21:33:31
Temat: Re: sekularyzacja
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"eTaTa" w news:bjrtg1$fc8$1@news.onet.pl...
/.../
Zacznę od końca - to moze być jakaś istotna wskazówka. Etapy.
(tylko nie myl z tymi ruchami bioder, że niby od d.strony).
Szkrobnąłeś:
> Wiesz czego powinna dotyczyć rozmowa, ta?
> Nie umizgów.
> Techniki działania. /.../
> Nie chodzi o to, by się rozwinęło /.../
> Ale by to miało tendencję do rozwijania. /.../
No więc ... ;|. Jak bez podstawek można myśleć o sięganiu na górne
półki? Hmmm? Przeskokiem? Nad przepaścią? Bez mostu?
Metoda mówisz. Narzędzie a nie obrazki. Oczywiście....
Marzyciel.
Chyba jednak nie ci adresaci...
Confetti, perfumy, tapeta. Jednym słowem 98% zawartości.
Pytanie - czyjej?
Pominę.
> A jeśli tak, albo i nie, to i tak,
> nic więcej nie możemy.
> No niestety. :-))) (że przytoczę poetę)
więc...
> No nie odpowiadaj. Niema sensu.
> Chyba gdyś coś/kogoś zobaczył.
Ciężka sprawa.
Póki co, mamy umizgi.
> > Może jednak Milarepa?
> Niby, że z gołym tyłkiem można latać? :-))
> I do tego chropatym, z celulitisem :-))
> To już wolę stringi :-)
Otóż to. Jakoś nie słyszałem o stringach Milarepy ;)).
Ale to nie wyrzut!! Zgredów się nie zmienia ;)).
> Pomiędzy sztuką poznania, a sztuką odczucia istnieje drobniusieńka
> różnica. Czuje się całym ciałem, a rozumuje umysłem.
> Drobiazg, a ważny.
Powiedzmy więcej. Najlepiej odczuć poznanie i poznać odczucie.
Na własnej skórze. Między innymi drobiazgami, oczywiście.
A tego przeskokiem nie da rady. Najpierw trzeba mozolnie i pracowicie
na szczyt, tam spotkanie z Milarepą (bez stringów) [&^%$$%^&]
i wtedy, w nagrodę ;)... czasem się udaje. Hop...
Jak u Dąbrowskiego.
Natury się nie przeskoczy.
Chyba nie ma co sobie zawracać głowy...
-----
> > Poza tym nie zostawię dziatwy przecież!!"
> > "Ot co! I masz tu właśnie cel, i sens. Nie pasuje?"
> > "G... wiesz doktorku..."
>
> Trafiony, nie za to piony :-))
>
> "Dom masz, drzew nasadziłeś, synów Ci nie brak.
> Czego jeszcze chcesz?"
- Ano, ano... sam właśnie nie wiem. Albo już boję się przyznać.
Co powiem - to dziwi. Nienormalny jestem.
- Dla każdego miejsce się znajdzie. Po tamtej stronie sami nienormalni.
A ile tam błędów!! Nie widzisz?
- No wiem... Ale to ciągle nie to. Ileż można.
- No więc może coś innego. Jakaś pasja? Nie latasz?
- Nie rozumiesz. Mógłbym, jasne, ale to wszystko już było. A ja nie
znoszę powtórek. No... z jednym wyjątkiem.... Ale to inna jakby dzialka.
Fizjologiczna niemal.
- A sieć masz? Usenet znasz? Słyszałem że tam jest taka jedna grupa.
Sami normalni. Może tam znajdziesz coś dla siebie - do roboty...?
- ... daj adres.
------
> Czyli odżegnanie od sensu.
> Ok.
> Nikt od Ciebie nie wymaga.
> Siedź i żryj ::-)
Wolę jednak "siedź i żyj" (rycie zostawię innym).
> Nauczyć cielić, mi brak :-))
>
> ett
All
|