Data: 2003-09-07 22:42:35
Temat: Re: sen
Od: La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pamiętnego dnia Sun, 7 Sep 2003 15:33:23 +0200, "Jo"
<jole.ro(usuń)@wp.pl> wystukał/a złowieszcze słowa:
>Taki stan rzeczy trwa już 6 miesięcy.
>Błagam tylko nie proponujcie zmiany pracy, bo to nierealne, wiem, że tego
>nie zrobi.
>Może ktoś ma jakiś pomysł?
Coz - poza pomyslami podanymi wczesniej proponuje do rozpatrzena mala
zmiane zwyczajow sennych - np. nie spac jedna noc lub po obudzeniu sie
o 4 - nie probowac juz zasniecia ale wstac i zaczac dzien.
Czasem organizm "nastawia sie" na pobudke o okreslonej godzinie a
nastepnie ponowne zasniecie po jakims czasie i ciezko go
wczesniejszym kladzeniem sie spac przestawic. Jednakze zarwanie nocy
(czasem kilku - co jakis czas - jesli problem sie powtarza, mozna
odsypiac w dzien jesli ktos chce) albo brak tego dosypiania - potrafi
pomoc. Czlowiek chodzi troszke niewyspany ale w ten sposob mozna
przerwac ta zmiane rytmu snu.
Dobrze tez robi jakas melisa przed snem, wywietrzenie sypialni,
nieobjadanie sie wieczorem i nieopijanie - czyli to co wogole sie
zaleca w celu spokojnego snu.
Zasstanawiam sie tez czy przypadkiem cos sie o tej czwartej nie dzieje
- moze jakis cykliczy halas za oknem? Cos co wybija ta kobiete ze snu
choc ona sobie tego nie uzmyslawia?
Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu
|