Data: 2006-12-26 18:44:37
Temat: Re: ^serducho
Od: ateista <p...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 26 Dec 2006 17:43:00 +0100, gazebo napisał(a):
>>>> Oto i on, ateizm rodzinny o:)
>>>> w aspekcie etycznym, który
>>>> może być wspaniałym fundamentem
>>>> etyki ateisty, o ile potrafi to
>>>> przełożyć choć w marzeniach na
>>>> inne plemiona i światopoglądy
>>>> rzecz jasna...
>>>
>>> a to nie tzw. ateizm walczacy? :)
>>
>> Sie pewnie nie dość jasno wyraziłem, brat, sorry.
>> Chodziło mi o tego typu przełożenie, że jak ateista
>> patrzy na swoje własne dzieci, to jaby widział wszystkie
>> dzieci świata, no wiesz, full internacjonalim :o)
>> jak wszystkie, to wszystkie, babcia też :o)
>> inne plemiona, inne dzieci, inne poglady
>> też, jak to dzieci, ok ?
>>
>
> nie widze tego jako ateizm, bardziej jako humanizm
A czy humanizm gryzie się z ateizmem ?
A z wiarą w dobrych Bogów ?
a z wiarą w dobrego Ojca wszystkich ludzi,
nie tylko naszego plemienia, kościoła czy partii ?
No cóż, ja już dalej nie dojdę...,
zresztą nawet nie bardzo widzę drogę
dokąd by tu dalej można iść...
Poza tym zdaje się przypadkiem
nauczyłem się chodzić po wodzie,
a konkretnie odkryłem sposób...,
musze jeszcze trochę potrenować,
jak prześlizgiwać się po
tematach-wątkach-życia
nie zagłębiając się
w nie zbytnio :o)
Miałem sen...
Oto stanął przede mną mały chłopiec
(a może to była dziewczynka...) i ja
swoim zwyczajem chciałem go zapędzić
w kozi róg, na środku jeziora, a on
pokazał mi język, odwrócił się na
pięcie i sobie poszedł :o( a ja
oczywiście zacząłem tonąć...
w domysłach, zresztą i tak
bym utonął, skoro lubię
poznawać głębię problemów.
:o)
_()_ atar
|