Data: 2007-12-16 12:09:48
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewu
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 16 Gru, 09:57, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Wszędzie indziej też, tylko czasami okoliczności zawodzą/"zmuszają" do
> konsekwencji/nie dają mozliwości ucieczki/są zbyt zachęcające. :) Po
> prostu ludzie w pewnym wieku tracą "dziewiczą niewinność" spojrzenia na
> płeć przeciwną/innych ludzi i praktycznie zawsze będą mieli opory przed
> kolejnym związkiem.
>
> Powoli można się przyzwyczaić do tego, że osoba "poderwana" podejrzewa
> Ciebie o to, że jest kolejną "laską" zaliczoną w ten sposób, że przed
> Nią było X "lasek" poderwanych w ten sam sposób, że jesteś podejrzewany
> o kobieciarstwo, interesowność [np. żeby zrobić na złość "byłej" lub
> zagrać na jej ambicji, żeby zaliczyć szybki seks] i za Chiny takiej nie
> wytłumaczysz, że "była pierwszą, która została poderwana w ten sposób",
> zawsze będzie szukała drugiego dna, powodu dla którego ktoś miałby ją
> poderwać [nawet jak prezentuje/gra na zewnątrz zachowanie świadczące o
> wysokim poczuciu wartości, a de facto dowartościowuje się grą i
> fantazjami] - nim bardziej się tłumaczysz, tym bardziej jesteś winny. :)
>
> A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że patrząc na sytuację
> podrywu dziewczyny tłumaczą się przed sobą jakimiś okolicznościami,
> zdarzeniami, czymś co "nie było nimi", natomiast facet, który je
> poderwał "na pewno musi być zły", mimo, że popełnił ten sam "grzech" co
> one - zaangażował się w sytuację. ;>
>
> Trzeba z tym żyć i nie reagować - dziewczyny nie wierzące, że komuś mogą
> się spodobać, że ktoś nie jest interesowny w ich podrywie same uciekną i
> nie ma po co ich ganiać - one tak mają. Ty masz czyste sumienie -
> spróbowałeś i tyle.
Czy twoje osobiste doświadczenie potwierdza tę twoją teorię?
- JaKasia
|