Strona główna Grupy pl.soc.rodzina siedmiolatek i praca

Grupy

Szukaj w grupach

 

siedmiolatek i praca

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 81


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-06-24 13:28:29

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> > Mój syn marzy o pewnej zabawce. Chce na nią zarobić. Czy
przychodzi
> Wam do
> > głowy pomysł, jak mógłby na nią zapracować?
> >
>
> Moje dzieci przez pewien czas dostawały po 3 zł za sprzątnięcie
> odkurzaczem pokoju rodziców oraz przedpokoju oraz po 1 zł za
wytarcie
> kurzy w w/w. Swój pokój sprzątali "za darmo".
>
> Ale ostatnio jakoś "przestało im się opłacać".

No właśnie - poczuli się pewnie 'wykorzystywani' ;->

>
> Jeśli chodzi o pieniądze z innych źródeł to 15-latek opublikował
kilka
> swoich zdjęć w miesięczniku turystycznym, jako ilustracje do moich
> artykulów. Redakcja zapłaciła mi, ale skrupulatnie się z nim
> rozliczyłam.

I co w tym dziwnego. Tak ma być. W innym przypadku było by to
okradanie własnego dziecka.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-06-24 13:37:08

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

[ciach]

Drobna różnica w rozumieniu miejsca dziecka w domu:

Dla Ciebie jest to ktoś Obcy (DOMOWI) który jest "rodziców" które nic
nie musi jak już coś zrobi to musi być nagrodzone.

Dla mnie dziecko jest takim samym domownikiem - z pełnią praw i
obowiązków (dostosowanych jak i u innych domowników do możliwości
wykonania). Tak samo jak i innym domownikom należy mu się szacunek za
wykonaną pracę (podziw za 'szczególne osiągnięcia').

I może dlatego jest to niezrozumienie podejścia.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-06-24 13:38:15

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Variete" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Oasy <O...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:af76hf$2fn$...@n...onet.pl...

>Twojej propozycji też nie skreślam, uważam że jeśli dobrze się to
> dziecku wytłumaczy to w różny sposób można osiągnąć pozytywny skutek,
wydaje
> mi sie jednak że jest to zbytnie przewartościowanie pieniędzy ponad inne
imo
> ważniejsze sprawy.

Ależ nie prawda. Żeby dojść do wartościowania czegokolwiek trzeba się
zetknąc z wieloma rzeczami, sytuacjami życiowymi. My mówiliśmy tylko o
jednym, małym aspekcie jakim jest pozwlenie dziecku na zaspokojenie własnych
ambicji kupienia sobie zabawki za własne pieniądze. Ty podszedłeś do sprawy
trochę szerzej, bo od razu przykleiłeś do tego resztę jego wychowania. A
odpowiednie podejście do finansowej nagrody oraz podejście do nagrody
moralnej to juz inny temat.
Myślę, że odpowiednio wychowane dziecko, któremu się czasem zapłaci za pomoc
przekraczającą jego obowiązki nie zacznie tego wykorzystywać i pokładać
wartości finansowych nad podziw i szacunek rodziców. Ale nad tym my rodzice
musimy pracować, bo nam to nie przyjdzie łatwo i do tego nikt nam za to nie
zapłaci :-))).

Pozdrawiam. Variete.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-06-24 13:39:43

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Variete" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:7...@n...onet.pl...
> > A pielenie ogrodu, mycie samochodu, czy zbieranie owoców? Cóż... w mojej
> > rodzinie nie należało to do obowiązków siedmiolatków. I moja córka jak
> > bedzie miała 7 lat tez pewnie nie będzie miała obowiązku mycia samochodu
> > :-)). Uważam, że to jest coś co wykracza poza obowiązki siedmiolatka i
po
> > wykoaniu czegoś takiego mozna mu za to zapłacić.
>
> A potem zażada od żony zapłaty za pozmywanie naczyń, bo to nie należy do
jego
> obowiązków ;-)


Widziałś kiedyś siedmiolatka z żoną???

Variete.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-06-24 13:41:29

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Variete" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@2...17.138.62...

> > Bo to jest coś co wykracza poza możliwe dla siedmiolatka codzienne
> obowiązki
> > .
> Jeżeli coś wykracza poza możliwości dziecka to się tego dziecku nie
> zleca do wykonania.

Wykracza poza OBOWIĄZEK siedmiolatka, a nie czynność jako taką do wykonania.

> (piwnicy 'codziennie' nie sprzątasz)

A bo Ty to wiesz?
:-)

Variete.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-06-24 13:45:40

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Variete" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> [ciach]
>
> Drobna różnica w rozumieniu miejsca dziecka w domu:
>
> Dla Ciebie jest to ktoś Obcy (DOMOWI) który jest "rodziców" które nic
> nie musi jak już coś zrobi to musi być nagrodzone.

Przesadziłeś i to na siłę.

> Dla mnie dziecko jest takim samym domownikiem - z pełnią praw i
> obowiązków (dostosowanych jak i u innych domowników do możliwości
> wykonania). Tak samo jak i innym domownikom należy mu się szacunek za
> wykonaną pracę (podziw za 'szczególne osiągnięcia').

Czy Twoje dziecko naprawia pralkę? Jak to nie - przecież ma taką samoą
pozyucję w domu jak Ty!
Czy Twoje dziecko myje okna na 10 piętrze? Jak to nie - przecież ma taką
samoą pozyucję w domu jak Ty!
Czy Twoje dziecko prowadzi samochód? Jak to nie - przecież ma taką samoą
pozyucję w domu jak Ty!
itd.. itd...

Variete.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-06-24 13:46:54

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Qwax wrote:

> Drobna różnica w rozumieniu miejsca dziecka w domu:
>
> Dla Ciebie jest to ktoś Obcy (DOMOWI) który jest "rodziców" które nic
> nie musi jak już coś zrobi to musi być nagrodzone.

Niezupelnie. Ma swoje, scisle okreslone obowiazki i nie wykorzystuje go do tego
czego nie musi robic. Jesli natomiast ma ochote cos zrobic to w czym problem?
Nagroda to zarówno usmiech, slowo "dziekuje" jak i moga ( nie musza- to zalezy
od ustalen ) byc drobne pieniadze.

> Dla mnie dziecko jest takim samym domownikiem - z pełnią praw i
> obowiązków (dostosowanych jak i u innych domowników do możliwości
> wykonania). Tak samo jak i innym domownikom należy mu się szacunek za
> wykonaną pracę (podziw za 'szczególne osiągnięcia').

Zgadzam sie w pelni. I dlatego maly przyklad. Jesli ogród wola o wypielenie to
nie odrywam bawiacego sie po odrobieniu lekcji i wykonaniu swoich normalnych
biezacych obowiazków dziecka, zeby mi to obowiazkowo zrobilo. Mam wybór: moge
to zrobic sama, moge zaproponowac, zeby mi pomoglo, a moge zaproponowac aby to
zrobilo za drobna oplata w ramach swojego wolnego czasu. I cokolwiek wybierze-
nie bede go zmuszac. Albo zrobie to sama albo bede bardzo wdzieczna i pochwale
za osiagniecia i za to, ze nie musialo. Nie zmuszam go do porzucenia pilki,
roweru czy innych swoich zajec, zeby to zrobilo, tylko proponuje uklad.
Kolorowa pytala o mozliwosc zarobienia pieniedzy przez 7-latka, ja proponuje
akurat taka metode. I na przykladzie swoim i znajomych nie wydaje mi sie abym
tym zrobila specjalna krzywde komukolwiek.
Czy teraz rozumiesz moje podejscie?
pzdr
agi


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-06-24 13:48:52

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora


>
> Ależ nie prawda. Żeby dojść do wartościowania czegokolwiek trzeba
się
> zetknąc z wieloma rzeczami, sytuacjami życiowymi. My mówiliśmy tylko
o
> jednym, małym aspekcie jakim jest pozwlenie dziecku na zaspokojenie
własnych
> ambicji kupienia sobie zabawki za własne pieniądze. Ty podszedłeś do
sprawy
> trochę szerzej, bo od razu przykleiłeś do tego resztę jego
wychowania.

Jak możesz oddzielać coś o całości?
"To teraz Cię kochanie wycowujemy a za chwilę już nie?"

>A odpowiednie podejście do finansowej nagrody oraz podejście do
nagrody
> moralnej to juz inny temat.
> Myślę, że odpowiednio wychowane dziecko, któremu się czasem zapłaci
za pomoc
> przekraczającą jego obowiązki nie zacznie tego wykorzystywać i
pokładać
> wartości finansowych nad podziw i szacunek rodziców.

A dlaczego by nie?
Jedno tak, drugie nie, ale to, które nigdy nie zostalo tak
potraktowane nie będzie miało tej alternatywy.


> Ale nad tym my rodzice
> musimy pracować, bo nam to nie przyjdzie łatwo i do tego nikt nam za
to nie
> zapłaci :-))).
>

Świetnie. Dziecko będzie podziwiać rodziców, którzy czasami płacą za
czasami nie w zależności od "widzimisię"

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-06-24 13:49:44

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> Widziałś kiedyś siedmiolatka z żoną???
>
Tak. "Dwadzieścia lat później"

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-06-24 13:52:20

Temat: Re: siedmiolatek i praca
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mój syn marzy o pewnej zabawce. Chce na nią zarobić. Czy przychodzi Wam do
> głowy pomysł, jak mógłby na nią zapracować?

Z zarobkami kilkulatków trzeba być bardzo ostrożnym.
Psychologowie przeprowadzali kiedyś doświadczenie na grupie przedszkolaków...
Dzieciom dano przybory do rysowania i podzielono na dwie grupy. Jednej z nich
dano za rysowanie nagrody (zapłatę), druga robiła to wyłącznie dla
przyjemności. Po połączeniu tych grup okazało się, że dzieci z tej pierwszej o
wiele mniej chętnie rysują. Dając dziecku "pracę" trzeba o tym pamiętać.

Moje dziecko zarabiało kiedyś jako fotomodel - mąż jest fotografem, więc nie
było problemu. Pilnowałam tylko, żeby rozliczał się uczciwie ;-)
Teraz obaj nie lubią być fotografowani :-(

Można próbować w agencjach modeli, wbrew pozorom mają niedobór dziecięcych
twarzy. Trzeba tylko bardzo uważać na te nieuczciwe. Jak ich unikać mogę
napisać na priv. Ale jeśli dziecko jest chętne do pracy, można próbować :-)

Marta


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Siedzieć w domu - już wiem
ksiazki do sprzedania
NTG sorki
OT pl.rec.uroda
ślub ateisty z katolikiem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »