Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!wroclaw.rmf.pl!10.1.
138.1!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!nius
y.onet.pl
From: <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: siedmiolatek i praca
Date: 24 Jun 2002 15:46:54 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 37
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <2...@2...17.138.62>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1024926414 26208 192.168.240.245 (24 Jun 2002 13:46:54 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 24 Jun 2002 13:46:54 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 212.244.192.22, 213.180.130.23
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.01; Windows NT)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16163
Ukryj nagłówki
Qwax wrote:
> Drobna różnica w rozumieniu miejsca dziecka w domu:
>
> Dla Ciebie jest to ktoś Obcy (DOMOWI) który jest "rodziców" które nic
> nie musi jak już coś zrobi to musi być nagrodzone.
Niezupelnie. Ma swoje, scisle okreslone obowiazki i nie wykorzystuje go do tego
czego nie musi robic. Jesli natomiast ma ochote cos zrobic to w czym problem?
Nagroda to zarówno usmiech, slowo "dziekuje" jak i moga ( nie musza- to zalezy
od ustalen ) byc drobne pieniadze.
> Dla mnie dziecko jest takim samym domownikiem - z pełnią praw i
> obowiązków (dostosowanych jak i u innych domowników do możliwości
> wykonania). Tak samo jak i innym domownikom należy mu się szacunek za
> wykonaną pracę (podziw za 'szczególne osiągnięcia').
Zgadzam sie w pelni. I dlatego maly przyklad. Jesli ogród wola o wypielenie to
nie odrywam bawiacego sie po odrobieniu lekcji i wykonaniu swoich normalnych
biezacych obowiazków dziecka, zeby mi to obowiazkowo zrobilo. Mam wybór: moge
to zrobic sama, moge zaproponowac, zeby mi pomoglo, a moge zaproponowac aby to
zrobilo za drobna oplata w ramach swojego wolnego czasu. I cokolwiek wybierze-
nie bede go zmuszac. Albo zrobie to sama albo bede bardzo wdzieczna i pochwale
za osiagniecia i za to, ze nie musialo. Nie zmuszam go do porzucenia pilki,
roweru czy innych swoich zajec, zeby to zrobilo, tylko proponuje uklad.
Kolorowa pytala o mozliwosc zarobienia pieniedzy przez 7-latka, ja proponuje
akurat taka metode. I na przykladzie swoim i znajomych nie wydaje mi sie abym
tym zrobila specjalna krzywde komukolwiek.
Czy teraz rozumiesz moje podejscie?
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|