Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!not-for-mail
From: "Gucio" <g...@b...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: siła przyzwyczajenia
Date: Fri, 11 Jun 2004 23:15:10 +0200
Organization: Netia Telekom S.A.
Lines: 108
Message-ID: <cad7oi$l1l$6@as1-120.poznan.dialup.inetia.pl>
References: <c9vse0$18n$1@news.onet.pl> <2...@u...de>
<ca18b6$h23$1@news.onet.pl> <c...@g...h6b907a44.invalid>
<ca1sqm$3n3$1@news.onet.pl>
<ca2rel$nv0$4@as1-137.poznan.dialup.inetia.pl>
<ca49mj$54u$1@news.onet.pl>
<ca5clu$3mj$4@as2-237.poznan.dialup.inetia.pl>
<ca6jhv$a8m$1@news.onet.pl>
<ca7lpk$c0n$2@as1-226.poznan.dialup.inetia.pl>
<ca9b5i$t42$1@news.onet.pl> <caala2$g19$2@as1-81.poznan.dialup.inetia.pl>
<cabnn5$act$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: as1-120.poznan.dialup.inetia.pl
X-Trace: nefryt.internetia.pl 1086988883 21557 62.148.73.120 (11 Jun 2004 21:21:23
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 11 Jun 2004 21:21:23 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@i...pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-Priority: 3
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
X-MSMail-Priority: Normal
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4910.0300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:274175
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> napisał w
wiadomości news:cabnn5$act$1@news.onet.pl...
> jeśli z urzędu, to wcale nie wziął za to dużo ;)
> a "koszty sądowe" to nie jest kasa tylko dla adwokata
Jeśli sam do niego szedłem do kancelarii i się z nim umawiałem, to chyba nie
był "z urzędu"? Ale ja mu nie płaciłem, miało mu PZU zapłacić.
Domyślam się, że nie jest tylko dla adwokata, ale domyślam się też, że
prawdopodobnie w większości idzie ona na pensje dla ludzi - adwokat, sędzia,
pani co pisze na komputerze, sekretarki, sprzątacze itp. mylę się?
> > A Ty? No dalej :-)
> > A skoro jesteś prawnikiem, to musisz pracować a jakimś biurze?
> pudło ;)
Nie, nie, ja się dziwię, że skoro jesteś prawnikiem, to pracujesz w biurze
(tak chyba napisałaś?).
> ławnikiem może zostać każdy po spełnieniu pewnych wymogów, wiek,
> nieposzlakowana opinia, niekaralność i inne, ale wykształcenie prawnicze
nie
Owszem, mama jest farmaceutą.
> Co do wieku, nie pamiętam ile, to się zmieniało niedawno, ale chyba
jeszcze
> NIE mogę ;))
Ale ławnik to ta najniższa ranga władzy sądowniczej, właśnie dlatego, że
jest bez wykształcenia.
> wierz mi, niemożliwe w moim przypadku ;)
> trzeba mierzyć siły na zamiary
Tzn. że sądzisz, że po prostu nie jesteś w stanie tego skończyć, bo Twoje
możliwości intelektualne Ci na to nie pozwalają?
Nie można tak myślesz! Trzeba wierzyć w siebie.
> zresztą dla mojego zdrowia psychicznego hm.. . będzie lepiej jak w ogóle
> zapomnę że prawo studiowałam
Dlaczego tak uważasz? Męczyłaś się przez 5 lat na trudnych studiach, a teraz
mówisz: po co? Trzeba ciągnąć to dalej, a nie się zniechęcać.
> całe moje studia prawnicze to jedno wielkie pasmo niepowodzeń, wielkich
> chęci i wielkiego przykładania się ;)
Czyli starałaś się, ale Ci nei wychodziło?
> bardziej mam głowę do matematyki, niż do prawa hehe, i nie cierpię
stukania
> na pamięć niepotrzebnych danych
Ja też nie, ale np. egzamin na AM to w dużej mierze pamięciówka i czysta
inteligencja. Moi nauczyciele nawet nie każą mi rozumieć. Każą umieć (np.
wzory).
> rzekomo najwyższy ;)
> najpierw jest "first" potem "advanced", potem "proficiency"
Hmm :-) No ładnie :) Na advanced przyjmują na filologię bez egzaminów
podobno?
No to z takim certyfikatem nie możesz zostać np. tłumaczem przysięgłym?
> cóż, będzie to pewien atut jeśli będę się starać o pracę w urzędzie :)
Ale po co Ci w urzędzie w Polsce tak wysoka znajomość angielskiego?
Ja w ogóle tak się zastanawiam - po co nam od tylu lat wpajają, że nauka
języków jest taka ważna?
1) mało kto z nas skorzysta z umiejętności, bo po prostu nei wyjeżdżamy, a
jak już, to do Chorwacji, Włoch, Grecji itp.
2) nasza znajomość języków np. maturze jest na tyle niska, że i tak się nie
dogadamy więcej, niż w najbardziej podstawowym stopniu
3) zazwyczaj przeklinamy godziny nauki języka, ponieważ nas to męczy -
zazwyczaj jeden z języków, u nas ludzie nie mogą strawić niemieckiego i
francuskiego - ale to bardziej ze względu na nauczycielki, niż same języki -
zresztą, z ruskiem też różnie bywa. A teraz ciekawostka - w mojej szkole na
220 maturzystów, maturę z francuskiego zdawało bodajże 29 osób, z
niemieckiego chyba 31, a z rosyjskiego 34! Nigdy nie było tak dużo :-)
Ze znajomości języka skorzysta ktoś, kto dostanie propozycję pracy za
granicą. A ja myślę, że większość ludzi raczej zostaje.
O tej nieznajomości piszę, bo miałem możliwość uczestniczyć w
polsko-niemieckich warsztatach dziennikarskich. Niemieckiego uczyłem się w
podstawówce przez 4 lata, angielskiego przez 4 w szkole i jednocześnie
prywatnie. Na tych warsztatach nie byłem w stanie wydusić z siebie słowa -
ale to moja blokada po prostu - jednak z drugiej strony nikt nigdy ode mnie
nie wymagał na angielskim mówienia, zazwyczaj sprawdziany były pisemne.
Matura jest często pierwszym egzaminem ustnym z języka.
Wiem, że trochę NTG, ale co o tym sądzicie?
> acha, i zamierzam wziąć się na poważnie za niemiecki, może grundstuffe,
albo
> jak się poduczę mittelstufe ? ;)
Nie za dobra jesteś?
To teraz masz zostać tłumaczem, ja Ci każę i się nie wykręcaj!
Plusy:
- siedzisz w domu, masz komputer, tłumaczysz teksty
- Wasza gosposia kręci się po domu, masz pewność, że nic się nie stanie
(ludzie są różni), możesz nią pokierować, widzisz, że w ogóle pracuje i masz
wpływ na jej pracę
- zawsze jakiś dodatkowy zysk - połączenie pracy i zajmowania się domem - co
Ty na to?
Gucio
|