Data: 2008-01-22 22:45:36
Temat: Re: skąd stare jabłonie, wiśnie, grusze...
Od: "Dirko" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:fn5od0$qa5$1@news.onet.pl Grzegorz Brycki
<g...@o...pl> napisał(a):
>
> 20 lat obserwowałem takie drzewa. ANI razu nie pryskane, robaczywe to
> też rzadko bywały, jak obrodziły co prawda raz na dwa lata to ilość
> jabłek była taka, że nie można było tego wyzbierać, rozdać itd :).
> Nieprzebrane ilości. Ale za rok znów kilka jabłek miało. I to jest
> właśnie ta przyjemność. Że to drzewo nie jest jakimś napędzonym bóg
> wie jak i bóg wie czym czymś, tylko zwykłym, zdrowym drzewem, które
> sobie rodzi owoce na potrzeby rodziny, znajomych i może jeszcze coś.
>
Hejka. Widzę, że kolega taki raczej trochę ekonawiedzony. ;-)
Na marginesie. Przecież nikt nie broni zaszczepić starej odmiany na
podkładce skarlającej. Nie każdy ma do dyspozycji 30 arów, albo i więcej.
Tacy małorolni działkowicze, jak ja, muszą się zmieścić na 3 arach, :-)
Pozdrawiam małoobszarowo Ja...cki
PS "Owoce z drzew karłowych na ogół są lepiej wyrośnięte, bardziej
wybarwione i smaczniejsze niż owoce (tej samej odmiany)* otrzymane z drzew
na podkładkach silnie rosnących." - A. Mika, A. Czynczyk "Sady intensywne".
|