No cóż, choć post był nie do mnie to zrobiło mi się bardzo przykro :( gdy go
przeczytałam , a jak mnie serduszko zabolało to nawet nie wspomnę.
Pusia czyni tu naprawdę dużo dobrego sama jej wiele zawdzięczam :) i
naprawdę dziewcze nigdy nikogo nie uraziło.
Jest mi bardzo przykro,że ja tak odebrałaś.

Pusiu a raczej Beatko trzymaj się cieplutko wszystkie jesteśmy z tobą i duża
buźka na pocieszenie. :-*

--
esterka