Data: 2006-12-12 19:52:34
Temat: Re: słówko
Od: "jbaskab" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
All:
> Nie, no, Aśka.... wybacz - to nie było do Ciebie i się nie dziwię,
> że nie dekodujesz. Przywołałem tym takiego jednego tatarzyna
> co gdzieś tam - zdaje się - jakieś... niewinne stworzenie gwałtem..
> No wybacz. To naprawdę nieistotne.
> Przecież wiem, że wpadasz tu z dużego doskoku.
No All:)
pozwól mi zrozumieć, bo niekomfort czuję;)
> Dla mnie to oczywiste. Trochę mi żal, że tego nie wyczuwasz bez tłumaczeń...
No bo czytam literki -tak jak to zazwyczaj się robi i odbieram je do siebie,
tak jak to się zazwyczaj robi;)
ja prosty człowiek jestem:)
trochę naiwny, trochę dzisiaj pijany;)
a może nie trochę, tylko całkiem;)?
>
> Aśku, Ty mnie zadziwiasz ... Tyle czasu...
> Nie pokrywają? :). Naprawdę?
Nie pierwszy byłby to raz, i pewno nie ostatni:)
> Rzecz w tym, że pokrywają się nieprzyzwoicie, ale nie jesteśmy tu przecież
> po to, by gaworzyć radośnie "_w_podobieństwach_". Przynajmniej ja nie
> widzę siebie w takiej roli. Jeśli już, to aktywuję się, by to, co podobne
> właśnie w nas, jak najbardziej wzmocnić. Poprzez kontrast.
> Wiem, że tego nie chwytasz - ale taka już moja uroda...
> [wiele też mnie ona kosztowała swego czasu].
>
> No i tu, niestety muszę przyznać rację tatarzynowi.
> Niemniej wiem również, ze racja ta na nic się nie przydaje tym,
> co nie mogą jej wprowadzić w życie z przyczyn całkiem naturalnych.
> Organicznych. A przecież mają takie samo prawo do istnienia,
> szczęścia, słońca, przyjaźni... miłości.
OK, tylko co ten tatarzym mówił?
> Cieszę się. Naprawdę.
> No i będę trzymał kciuki.
Dzięki, przyda się:)
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|