Data: 2006-07-26 22:42:20
Temat: Re: slub
Od: Immon <"<tu wstaw nick>priv"@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 26 Jul 2006 18:49:06 +0200, Flyer napisał(a):
>> Mylisz skutek z przyczyną. To właśnie *problem podjęcia życiowej decyzji*
>> zrodził emocje i ten szczególny *moment*, o którym piszesz.
>
> Ale to jest "racjonalizacja"
Racjonalizacja czego i czyja?
> biologia mózgu nie zawiera pojęcia "życiowej decyzji".
Hehe - biologia mózgu...
Nas chyba interesują *funkcje* tego organu (poznawcze, popędowe, pamięć,
uczenie się), a nie biologia :)
> Z punktu widzenia biologii [czystych emocji -
> doświadczanych] ślub nie ma większego znaczenia niż poranne
> wypróżnianie.
Co to są *czyste emocje doświadczane* ?
A są emocje "nieczyste" lub "niedoświadczane" ? :)
>> Intuicji nie da się latwo zwerbalizować.
>
> Niekoniecznie - jeżeli werbalizacją nazwiesz np. ruch ręką, to da się
> łatwo zwerbalizować.
Hehe - jak każdy zacznie *przedefiniowywać słowa* to komunikatywność bardzo
ucierpi. Werbalizacja to opisywanie czegoś przy pomocy *słów* a nie gestów.
:)
> Ale ogólnie zgadzam się - nie przystaje do
> struktury języka mówionego, a bardziej do krótkich zwięzłych poleceń
> imperatywnych.
A do języka *pisanego* lub do długich rozwlekłych poleceń nieimperatywnych?
Co ma w ogóle piernik do wiatraka? :)
> Tylko co z tego - mój rodziciel zawsze intuicyjnie boi
> się, kiedy gdzieś jadę, że coś się stanie - do d... z taką intuicją. ;)
To może by zwykły rodzicielski strach o potomka - wszak w tobie przeżyją
geny twych rodziców.
>> W obawie *"a jak po slubie on sie zmieni?"* może być zawarta *intuicja*, że
>> jednak się zmieni.
>
> Nie, może być zawarta informacja, że [...]
Proszę jaśniej :)
> A przepraszam co uruchamia intuicję jak nie emocje? Tak sama z siebie
> zaczyna działać?
Nie sama z siebie.
*Intuicja* jest uruchamiana przez *zdarzenie* lub *sytuację*, a to, że
sytuacja wyzwala emocje to już inna sprawa.
Bomba wybucha bo zadziałał *zapalnik*, a że wybuchowi towarzyszy *huk* i
*ogień* to nie oznacza, że one są powodem wybuchu :)
>>> intuicja polega na "doświadczaniu"
>>
>> Nie tylko - intuicja często dochodzi do głosu, a nawet sprawdza się w
>> sytuacjach *nowych*, w których nie da się odwołać do doświadczeń.
>
> Tam sprawdza - brak jest informacji zwrotnej albo kontroli, więc
> przyjmuje się, że się sprawdza.
A zatem utrzymujesz, że jedynym źródłem intuicji są własne doświadczenia.
No to czytajmy dalej:
> Ja teraz intuicyjnie zacznę latać goło
> po ulicy:
>
> 1. akurat nikt nie zadzwoni po policję;
> 2. sąsiedzi nie będą na ten temat ze mną rozmawiać;
>
> Wniosek - moja intuicja mnie nie myliła --> latanie goło po ulicy jest
> dobrym rozwiązaniem. ;)
Hehe strzeliłeś bramkę samobójczą. Właśnie udowodniłeś, że doświadczenia
nie są dobrym źródłem dla nabywania intuicji :)
>>> ogólnie podtrzymuję to, co napisałem wcześniej.
>>
>> *ogólnie* tzn. *w zasadzie* ? ;)
>
> Tak.
Hmm... moja córka *w zasadzie* jest dziewicą :)
--
Immon
|