Data: 2006-07-28 10:58:22
Temat: Re: slub
Od: "lidia" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Immon priv @wp.pl>" wrote:
> LOL - jestem w szoku. Do czego ci jest potrzebny ślub skoro cenisz sobie
> wolność? Rezygnujesz z przyjemności (nierzadko wątpliwej) wychowywania
> *wlasnych dzieci* na rzecz bycia *wolną*, a teraz po 15 latach chcesz
> urzędniczej pieczątki, która powoduje konsekwencje prawne? A może jeszcze
> będziesz mu rodzić dzieci *bo on tak chce*? Ludzie, którzy przyzwyczaili
> się do wolności *dopiero po jej utracie* rozumieją *jak wiele stracili*.
> Ciebie *intuicja ostrzega w porę* - doceń ją zamiast oskarżać się o
> "kretyńskie pytania". To są bardzo mądre pytania.
>
> A może
> 1 jesteś bezrobotna i nie widzisz perspektyw znalezienia pracy
> lub nienawidzisz pracować
> 2 nie masz wsparcia w swojej rodzinie
> 3 nie masz gdzie mieszkać, a facet ma chatę i nieźle zarabia
>
> Przy spełnieniu powyższych trzech warunków można by się zastanawiać -
> pomijam aspekty moralne bo zakładam, że *też go kochasz*
>
>> pare lat temu nie obawialabym sie niczego i powiedzialam bym tak bez
>> zachwiania
>
> Hehe, bo inne mówią *tak*, a potem są "szczęśliwe" - powiem więcej -
> *muszą* być z definicji. Czasem tylko pod wpływem alkoholu pod koniec
> babskiej imprezy koleżanka koleżance się zwierzy z tego szczęścia :)
>
>> ale mam poczucie ze ide w cos co mnie zamknie w jednym punkcie...
>> jakies uwiazanie ... czuje sie jak pies do ktorego podchodzi wlasciciel
>> ze
>> smycza...
>
> Dobrze kombinujesz. Ktoś ci tu sugeruje, że powinnaś to sprawdzić żeby się
> przekonać, ale ta próba może cię *za drogo kosztować*. Wprawdzie rozwody
> są
> legalne, ale wtedy dopiero poczujesz się jak idiotka, nie mówiąc już o
> stresie.
>
> Pozdrawiam
> --
> Immon
nie jestem bezrobotna, kocham swoja prace, wsparcia mam wystarczajaco duzo
ale nie o wszystkim chce informowac swoich najblizszych...tym bardziej ze
nikt nie spodziewa sie po mnie takiej podlamki!
mam mieszkanie , a w sumie to mamy je dwa...
obydwoje mamy bardzo dobrze platna prace i nie musimy w niej spedzac po 10
godzin dziennie...i wiecej do szczescia mi chyba nie trzeba!
wiec o co mi chodzi?
|