Strona główna Grupy pl.soc.rodzina ślub ateisty z katolikiem

Grupy

Szukaj w grupach

 

ślub ateisty z katolikiem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-06-23 17:51:05

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: "Rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Twój ksiądz

o rany - tylko nie moj:) mowil wiele glupich rzeczy, na ktore bylam
wyczulona, bo byla na religii z przymusu. i chyba nie on jeden, wiara
sobie, religia sobie. dla mnie wiara, to co w sercu, a religia to
swietny interes.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-06-23 19:35:06

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: Asiek <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

kamilka napisał(a):

> Moj znajomy jest ateista, jego dziewczyna katoliczka - maja teraz [problem
> ze slubem - ona chce koscielny, on cywilny - juz nie mowiac jak cigle kloca
> sie o wychowanie dzieci, ktorych jeszcze nie ma. Czy jest jakies rozwiazanie
> dla takiej sytuacji?

Jedno z nich musi ustąpić i tyle. U nas ustąpił mój mąż - dla niego to
nie było istotne, nie chciał żyć w zakłamaniu, już na początku naszego
związku dość jasno daliśmy sobie do zrozumienia co i jak i na tej
podstawie budowaliśmy. Dzieci nie chrzciliśmy - mimo nacisków teściowej
i ciotek. W przypadku mojego brata to on ustąpił - wzięli ślub
kościelny, on jako osoba "towarzysząca", w tej chwili nie chodzą do
kościoła, właściwie ten ślub był raczej na pokaz niż z potrzeby serca.
Natomiast moja siostra miała chłopaka, dla którego wiara była baardzo
ważna (pytałam o to, co jej doradzić, tu na grupie) i ten związek się
rozpadł. Teraz poznała chłopaka, z którym sobie jasno powiedzieli, że to
nie jest takie istotne.
Reguł na rozwiązanie takiego problemu nie ma - wszystko zależy od ludzi.

--
Pozdrawiam
Asiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-06-23 21:16:09

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: Piotr Majkowski <p...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Celina,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:

>Jeśli on jest tak zdecydowanie przeciwny wychowywaniu dzieci na katolików
>(tym bardziej, że mówi to wprost już teraz), pozostaje pytanie, jak bardzo
>ona czuje się katoliczką. Czy zależy jej na ślubie katolickim tylko dla
>tradycji, czy jest osobą wierzącą na prawdę i zależy jej na życiu religijnym
>zgodnie z sumieniem. Bo jeśli jest to tylko kwestia tradycji, teściowej,
>itp., to IMHO ona powinna ustąpić, żeby on nie musiał żyć w zakłamaniu. Ale
>jeśli jest to ten drugi przypadek, i ona na prawdę czuje się katoliczką i
>chce tak wychować dzieci, to ja powiem szczerze czarno widzę ich związek.

Wychowanie dzieci w wierze i zgodnie z własnym sumieniem, tylko z
pozoru wydaje się sprawą która "sama się ułoży".
Nasz znajomy ze Szczecina Marian (kawaler, 36 lat) Ukrainkę z
dzieckiem. Nawiązał odpowiedni kontakt z dzieckiem i z kobietą,
wszystko zmierzało do szczęśliwego końca ale...Pani uznała, że będzie
wychowywać dziecko na ateistę.
Marian jest wierzący i raczej praktykujący i pomimo nalegań i
wspólnych planów ich małżeństwo pozostało w sferze pobożnych życzeń.
Tak więc myślę, że masz rację - nic na siłę.

Kłaniam się.
--
Piotr Marcin Majkowski
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy
Uwaga: Wszystkie wyrażone opinie są moim prywatnym zdaniem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-06-24 04:48:04

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kingurek" <K...@p...fm> napisał w
wiadomości news:af4r70$1f4f$1@pingwin.acn.pl...

> > Kodex Prawa Kanonicznego daje taką możliwość, Twój
ksiądz nie miał racji-
> wystarczy dyspensa

Myślę, że w całej tej sprawie nie chodzi o aspekt małżeństwa
różnowierców, lub osoby religijnej z ateistą pod względem
prawnym, bo to jest do przeskoczenia, tylko czy taki związek
ma szansę bycia udanym. Myślę, że w takim związku istotne
jest, by ateista nie bronił żonie wychowywania dzieci w
wierze katolickiej i jednocześnie nie podważał u dzieci
spraw religijnych. Jeśli już teraz kłócą się w kwestii
dzieci, to oznacza, że on nie akceptuje takliego
wychowywania dzieci i upatruję w tym źródło poważnych
konfliktów. Czym jej wiara i jego niewiara jest silniejsza,
tym konflikt moze okazać się większym i nie do unikniecia.
Szkoda, ze do kwestii wiary nie podchodzi sie w życiu
bardziej indywidualistycznie, dając faktycznie ludziom
możliwość wyboru. Nie ma nic zdrożnego w tym, ze matka
przekaże ich dzieciom nauke o wiarze a on nie rozumie, ze w
ostateczności to dzieci same, gdy dorosną same dokonają
wyboru w co wierzyć i czy w ogóle.
Nie uważam, by osoba nie czująca w sobie wiary ani istnienia
Boga powinna zabraniać swoim dzieciom wierzyć, ponieważ
często sama wiara sprawia, ze ludzie stają sie lepsi nawet,
gdyby mialo się okazać, że Boga nie ma.
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-06-24 05:51:01

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: "kamilka" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziekuje bardzo za tyle odpowiedzi. Aby uszczególowic: ona nie jest
specjalnie praktykująca, a do Boga zwraca sie gdy trwoga, on natomist nie
jest zacieklym ateistą, raczej agnostykiem. Jednakze problem jest jeszcze
jeden: co powiedziec dzieciom jak zapytaja sie o Boga? Ona powie ze jest, on
ze nie ma - i dziecko dostanie rozdwojenia jazni, slyszac ze dwie
najwazniejsze dla niego osoby mówią coś zupelnie innego...

Wszystkim, ktorzy radza rozstanie - nie dawajcie takich rad zbyt pochopnie -
nie znając dokładniej sytuacji...




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-06-24 06:05:18

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kamilka" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:af6bos$a1l$1@pingwin.acn.pl...
>Jednakze problem jest jeszcze
> jeden: co powiedziec dzieciom jak zapytaja sie o Boga? Ona
powie ze jest, on
> ze nie ma - i dziecko dostanie rozdwojenia jazni, slyszac
ze dwie
> najwazniejsze dla niego osoby mówią coś zupelnie innego...

Wg mnie najrozsądniejszą odpowiedzią z jego strony jest
powiedziedzie dziecku, że on nie wyczuwa obecności Boga i
przez to wątpi w jego istnienie lecz jest to sprawa bardzo
indywidualna i dzieci z pomocą mamy same powinny najpierw go
poszukać, tzn, najpierw poznać jego naukę itd a dopiero
później rozstrzygnąć jak one to widzą. Coś w tym rodzaju,
jeśli chce się być uczciwym wobec siebie i dzieci.
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-06-24 08:20:17

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora



kamilka wrote:
>
> co powiedziec dzieciom jak zapytaja sie o Boga? Ona powie ze jest, on
> ze nie ma - i dziecko dostanie rozdwojenia jazni, slyszac ze dwie
> najwazniejsze dla niego osoby mówią coś zupelnie innego...
>
Zawsze może odesłąć dzieci do mamy z pytaniami o pana Boga, a mama może
powiedzieć, że nie każdy potrafi pokochac pana Boga.

Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-06-24 09:42:06

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> Moj znajomy jest ateista, jego dziewczyna katoliczka - maja teraz
[problem
> ze slubem - ona chce koscielny, on cywilny - juz nie mowiac jak
cigle kloca
> sie o wychowanie dzieci, ktorych jeszcze nie ma. Czy jest jakies
rozwiazanie
> dla takiej sytuacji?
>
Tak - ROZSTAĆ się NATYCHMIAST!!!!

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-06-24 09:47:35

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> Wszystkim, ktorzy radza rozstanie - nie dawajcie takich rad zbyt
pochopnie -
> nie znając dokładniej sytuacji...
>
To spytam:

A jaki rozwód będzie musiał uzyskać Ateista, który wziął jedynie ślub
kościelny?

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-06-24 09:49:25

Temat: Re: ślub ateisty z katolikiem
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

[ciach]
> Nie ma nic zdrożnego w tym, ze matka
> przekaże ich dzieciom nauke o wiarze a on nie rozumie, ze w
> ostateczności to dzieci same, gdy dorosną same dokonają
> wyboru w co wierzyć i czy w ogóle.

Nie możliwe - Chrzest - to znaczy przyjęcie do wspólnoty - BEZ
MOŻLIWOŚCI WYJŚCIA - w kościele katolickim dawany jest bez udziału
woli osoby chrzczonej - NIEMOWLĘCIA!!!!

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Paczka-troche NTG,przepraszam.
DZ-artykol
Wypowiedzcie się proszę na temat bezrobocia wśród os. niepełnosp
Jaki jest wpływ rodziny na funkcjonowanie os.niepełnosprawnej?
Glosowanie tylko do jutra - zaglosujcie prosze

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »