Data: 2004-12-12 16:34:02
Temat: Re: smutek
Od: "tłiti" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dopiero teraz
> zobaczyłem naocznie czym jest prawdziwy smutek, taki dogłębny, że odczuwasz
> jego obecność z każdą sekundą i jak się skupisz, żeby go odczuć, to budzi to
> w tobie nieopisany lęk. Czy to jest depresja?
> nikt
>
Generalnie nas uczyli, że nastrój trwa trochę krócej (max. pare dni, ale nie
rok). Chyba że przez rok nie czułeś smutku, tylko teraz z perspektywy czasu
stwierdzasz, że był zmarnowany. Opis lęku jaki przeżywasz jest w miarę podobny
do tego, jaki występuje w depresji, ale nie jestem tego w stanie stwierdzić na
odległość.
Z drugiej strony są jakieś racjonalne powody żeby wytłumaczyć Twój stan. Zawód
miłosny, brak sukcesów przy dużych ambicjach, porównywanie się ze swoją grupą.
To wszystko może wpłynąć na taki nastrój i podejście.
To może być środek normy, ale mimo wszystko możesz i tak się przejść do
psychologa. Nawet jeśli stwierdzi, że wszystko o.k., to przecież od tego jest.
A może przy okazji pomoże np. w problemach w pracy, ewentualnie da jakieś
sensowne wskazówki w sprawach sercowych.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|