Data: 2004-03-05 08:42:32
Temat: Re: sny - tak rzeczywiste ze m ieszaja się z rzeczywis tością
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ana w postku <c27ajp$6d6$1@inews.gazeta.pl> :
> Zafunduję Ci jedną z moich opowiastek. Tym razem o lekkoatletce.
> Poprzeczę zawieszono wysoko na poziomie mistrza. Była ambitna. Wzięła
> rozbieg... wybicie..skok...
> Klapnęła na tyłek, aż zadrżała ziemia, do tego zarobiła poprzeczką po
> łbie, tak że ujrzała jakoweś nieznane widoki; niby coś na kształt
> swoich boskich nóg, a jednak inaczej się prezentowały niż te, za
> które dotąd zbierała oklaski. Zamiast dwumetrowych, umięśnionych,
> gładkich, skocznych odnóży na piasku podwinęły się smętnie dwa kacze
> udka, do tego opanowane łysieniem plackowatym.
> Paroksyzm...
> Plan:
> - podjąć zintensyfikowany trening,
> - poszukać efektywniejszych sposobów podniesienia formy,
> - porozmawiać serdecznie z trenerem,
> - podjąć współpracę z psychologiem (Małysz!),
> - poruszyć własną głową, może coś w niej wskoczy na właściwe miejsce,
> - pomyśleć, jak to zsyntetyzować.
> Pozdrawiam
> Ana
A do czegóż by miał ten ambitny plan ambitną lekkoatletkę doprowadzić?
Do tego, by mogła skakać wyżej czy do lżejszego znoszenia porażek?
A w ogóle Ano, czy musisz używać tak nieapetycznych porównań?
pozdrawiam
Natek
|