Data: 2005-09-29 15:36:16
Temat: Re: [sobotni przeglad prasy] - WO i Sztuka przez duże Sztu
Od: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nixe wrote:
>
> A ja generalnie do stwierdzenia, że o ile zachowania naszego dziecka
> mogą nas nie razić, to mogą działać jak płachta na byka na obce osoby.
> Bez wyszczególniania jakie to zachowania.
no to piszemy o czym innym, bo ja o wrzeszczeniu i potykaniu sie
o krzesla, a ty o jakichs wyimaginowanych zachowaniach, ktore
moga jakis znikomy procent spoleczenstwa odrzucac, a biedna matka
przeciez nie czyta temu znikomemu procentowi w myslach. zgadza sie?
> Jasne, że jeśli chodzi o jakieś powszechnie przyjęte standardy, to
> problemu nie ma, sęk jednak w tym, że nie ma czegoś takiego, jak
> dopuszczalne standardy natężenia płaczu niemowlęcia, gadatliwości
> roczniaka, czy machania nóżkami dwulatka.
standardy wyznacza zdrowy rozsadek, nie liczby w decybelach.
jesli wszyscy wokol rozmawiaja przyciszonym glosem, to chyba
latwo sie domyslic, ze nagly glosny wrzask nieco zdekoncentruje
towarzystwo, bez odwolywania sie do "dopuszczalnych standardow
natezenia dzwieku niemowlecego w miejscach publicznych".
litosci.
chyba wszyscy wiemy, ze po knajpach "sie nie biega" i "sie nie
wrzeszczy", wiekszosc bywalcow tychze tego nie robi i tego
samego oczekuje od innych. czy to jest naprawde czyms
niezwyklym?
-- kasica
|