Data: 2001-10-03 11:01:02
Temat: Re: spotkanie...
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9peqkd$eim$...@n...tpi.pl, Eva at e...@w...pl wrote on 3-10-01
12:51:
> Użytkownik "Joanna" :
>
>> Nie przesadzaj - maski nie spadaja, raczej dostaja wibracji i mniej
>> dokladnie przylegaja jedna do drugiej, rozlaza sie czasem w szwach, ale
>> skory nie zmieniasz. Doswiadczenie ciekawe, ale nie jest tak, ze na grupie w
>> Lab. ludzie sa autentyczni - tak samo graja, o to tez w koncu chodzi (zeby w
>> warunkach laboratoryjnych zaobserwowac swoje reakcje, relacje i porownujac
>> je do tych na co dzien odkryc pewne zachowania specyficzne, chodzo o wglad a
>> nie szczerosc wobec innych - IMO).
>> Ale taka sesja rozwalilaby nam grupe do reszty:(((
>
> To ciekawe co piszesz, Joanno..
> uważasz, że grupa trzyma się tylko dzięki maskom ?
>
> Dla mnie to raczej przerażające stwierdzenie...
> Eva
Dla mnie, bo nie demonizuje masek. Nie uwazam ich za sposob manipulowania
otoczeniem. Raczej za sposob komunikowania sie z otoczeniem. Poza tym nie
wierze w bezgraniczna autentycznosc.
"Najtrudniejsza rola na swiecie jest naturalne zachowanie, czyz nie tak?
Wszystko inne to sztuczki."
Ale to takze rola:)))
Nie wiem, Evo, jak ci dokladnie opisac moj punkt widzenia.
Jest w nim duzo Gombrowiczowskich projektow (sa geby i sa maski, nie ma
twarzy). Kreujemy sie i krygujemy nawet przed samym soba - mechanizmy
obronne nie pozwalaja nam dotknac zywego miesa. A pomiedzy ludzmi zachodza
jakies transakcje - chcemy milosci, ciepla, pieniedzy itd.
Maska to czesc naszej autoprezentacji, a wizerunek to emanacja tozsamosci.
Ale nie dotkniesz niczyjej tozsamosci, bo to sfera niedotykalna.
A dzieki czemu trzyma sie grupa? Nie wiem, nie potrafie udzielic takiej
odpowiedzi, bo kazdy ma pewnie swoja wlasnosc. Grupa jest tez dynamicznym
tworem, nie ma na dobra sprawe czegos takiego jak Grupa - przeciez ulega
ciaglym przemianom.
Taka sesja jak w Laboratorium bylaby niebezpieczna dla grupy nie dlatego, ze
zrywa maski (jak napisalam - uwazam, ze wcale nie jest to tak oczywiste i
pewne). Niektorzy terapeuci w ogole nie polecaja utrzymywania kontaktow po
wyjezdzie, a ja sprawdzilam to na wlasnej skorze i racje im przyznaje. To
warunki trudne, dochodzi do wielu dziwnych interakcji, ktore normalnie
pewnie by nie mialy tak szybko miejsca. Pewnie nie jest latwo zrozumiec to
komus, kto tego nie przeszedl i trudno - uwierz - wytlumaczyc:)))
Jeszcze raz Evo - maska (tak, jak ja ja rozumiem), nie jest forma
manipulacji, nie jest sfalszowanym wizerunkiem.
pozdr.
Jo.
|