Data: 2001-10-03 11:15:59
Temat: Re: spotkanie...
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna" :
> Taka sesja jak w Laboratorium bylaby niebezpieczna dla grupy nie dlatego, ze
> zrywa maski (jak napisalam - uwazam, ze wcale nie jest to tak oczywiste i
> pewne). Niektorzy terapeuci w ogole nie polecaja utrzymywania kontaktow po
> wyjezdzie, a ja sprawdzilam to na wlasnej skorze i racje im przyznaje. To
> warunki trudne, dochodzi do wielu dziwnych interakcji, ktore normalnie
> pewnie by nie mialy tak szybko miejsca. Pewnie nie jest latwo zrozumiec to
> komus, kto tego nie przeszedl i trudno - uwierz - wytlumaczyc:)))
Dlatego pytam:).
Chciałabym więcej wiedzieć o tej metodzie.
Ale pytam też "z życia" - czy naprawdę nie mogłaby się ostać grupa, taka jak ta,
gdyby te maski
jednak zdjęto ?
Wizerunek...
czy to niemożliwe, by być sobą ?
Ja jestem.
> Jeszcze raz Evo - maska (tak, jak ja ja rozumiem), nie jest forma
> manipulacji, nie jest sfalszowanym wizerunkiem.
Hmm..
Czym więc jest ?
Czy tak wiele się do nas przykleja, że niesposób tego makijażu zmyć ?
Uważasz, że bez masek nic by już ciekawego nie dało się dostrzec, tu i w ogóle ?
Eva
|