Data: 2002-11-15 20:02:17
Temat: Re: stalker czyli przesladowca w rodzinie
Od: "111" <c...@c...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik justyna k. <r...@w...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:B9F81902.434E%r...@w...pl...
> czy ktos z Was spotkal sie z tym problemem? Pytam, poniewaz moja siostra
nie
> moze sobie dac rady z ex mezem. Chociaz sa juz po rozwodzie, on wciaz nie
> daje jej spokoju: dzwoni, nagabuje, urzadza sceny przed blokiem. Obgadal
ja
> przed wszystkimi znajomymi i rodzina. Nie maja dzieci, wiec nie o to
chodzi.
> On jej grozi, ze hjak do niego nie wroci, to zabije ja i siebie. Justyna
>
tak, spotkalam sie.Rada:
1/zero reakcji wizualnej, nie komentowac, scisnac zeby, Z E R O;
2/uruchomic adwokata, zeby zalozyl sprawe o zakaz kontaktu, jest precedens w
Polsce-
czasami wystarcza, ze adwokat postraszy tym ex, bedzie spokój;
3/nie bac sie:nikt nikomu krzywdy nie wyrzadzi - to jest bla-bla.
Jezeli nie masz pieniedzy na adwokata - idz na policje.
|