Data: 2003-10-08 21:18:24
Temat: Re: stan umysłu
Od: "Albert" <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dzięki za szczerość. Wiesz - wcale mnie nie cieszy fakt, że w tym momencie
> wyprzedziłem Cię od te dwa dni. Mam wrażenie, ze dostałem przyzwolenie
> na kupienie i palenie (ale rymy!!;)). No i będzie kłopot.
to nie tak. nie kupuj.
ja mam po prostu inny plan tego rzucenia.
dla mnie najważniejsze jest wyjście z tego nałogu a nie nietknięcie
papierosa do końca życia.
i nie dam rady zrobić tego inaczej jak długofalowo.
takie 2 dni nie są żadnym problemem. w końcu jestem tylko człowiekiem.
wiem doskonale, że po 3 miesiącach niepalenia potrzeba tygodnia, żeby znów
wpaść w nałóg (tak było ostatnio).
jeden przypadkowy papieros nie ma wtedy żadnego znaczenia. Organizm jest już
odtruty i sam walczy z próbą ponownego wejścia w nałóg.
Najważniejsze jest nastawienie psychiczne.
Wprowadzając sobie 'całkowity' zakaz, przypadkowy papieros wali w gruzy całe
postanowienie.
Gdy się jednak dopuszcza 'możliwość' wtedy jest łatwiej. Trzeba się tylko
trzymać planu i unikać 'możliwości'.
A czas to już zrobi swoje.
> Bo jak kupię paczkę to pewnie nie na dwa dni tylko na więcej.
> Nie. Postaram się wyrwać a Ty nie odpadaj!!!
jasne, że nie odpadam. :)
słowo się rzekło.
> Ja bym Ci radził zdjąć już dzisiaj. Liczy się to, że się przyznałeś,
> - nie musisz sie z powodu tych dwóch dni katować :).
ty masz racje ;)
co ja się tu będę katował...
Zdrowko
Albert
|