Strona główna Grupy pl.sci.psychologia strach przed przyszloscia

Grupy

Szukaj w grupach

 

strach przed przyszloscia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-26 16:35:09

Temat: strach przed przyszloscia
Od: "izusek" <I...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
Czy gdzies jest cos na ten temat? Byc moze ludzie popelniaja samobojstwo,
cpaja i sie truja wlasnie z tego powodu, ze strachu przed przyszloscia czy
bliska czy daleka.


Iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-26 16:50:22

Temat: Re: strach przed przyszloscia
Od: "izusek" <I...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "izusek" <I...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3iqal$muf$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam,
> Czy gdzies jest cos na ten temat? Byc moze ludzie popelniaja samobojstwo,
> cpaja i sie truja wlasnie z tego powodu, ze strachu przed przyszloscia czy
> bliska czy daleka.
>
niektorzy ludzie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 17:00:39

Temat: Odp: strach przed przyszloscia
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

izusek
> Czy gdzies jest cos na ten temat? Byc moze ludzie popelniaja samobojstwo,
> cpaja i sie truja wlasnie z tego powodu, ze strachu przed przyszloscia czy
> bliska czy daleka.


a ja myślę że to trochę inaczej... samobójcy _nie_boją się przyszłości
/przecież śmierć to też _jakaś_ "przyszłość/ oni raczej rezygnują z dalszej
codzienności..
a jest im "łatwiej" dlatego że w _tej_ chwili myślą tylko o tym co jest
TERAZ. nie zastanawiają się nad tym co stracą.. co zyskają.. tak uważam.
przynajmniej tak jest ze mną. w podstawówce dużo myślałam o samobójstwach,
dalej myślę i raz tak się skoncentrowałam na chwili obecnej że niemal
wyskoczyłam przez okno.. na szczęście (?) naiwna patrycja w porę się kapnęła
do czego to prowadzi i przestała o tym myśleć bo dziś by jej tu nie było.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 17:39:10

Temat: Re: strach przed przyszloscia
Od: "izusek" <I...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b3irte$1bd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> a ja myślę że to trochę inaczej... samobójcy _nie_boją się przyszłości
> /przecież śmierć to też _jakaś_ "przyszłość/ oni raczej rezygnują z
dalszej
> codzienności..

No fakt. Byc moze zle to ujelam. Ale ta terazniejszosc ma wplyw na
przyszlosc. Komus np. sie nie powodzi w pracy to se mysli"nie mam po co zyc,
strace dom, nie bede mial pieniedzy. 'Tam' bedzie mi lepiej." Nieprawdaz?


> a jest im "łatwiej" dlatego że w _tej_ chwili myślą tylko o tym co jest
> TERAZ. nie zastanawiają się nad tym co stracą.. co zyskają.. tak uważam.
> przynajmniej tak jest ze mną. w podstawówce dużo myślałam o samobójstwach,
> dalej myślę i raz tak się skoncentrowałam na chwili obecnej że niemal
> wyskoczyłam przez okno.. na szczęście (?) naiwna patrycja w porę się
kapnęła
> do czego to prowadzi i przestała o tym myśleć bo dziś by jej tu nie było.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 17:45:03

Temat: Odp: strach przed przyszloscia
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

izusek
> No fakt. Byc moze zle to ujelam. Ale ta terazniejszosc ma wplyw na
> przyszlosc.

a czy ja powiedziałam że nie? :)

> Komus np. sie nie powodzi w pracy to se mysli"nie mam po co zyc,
> strace dom, nie bede mial pieniedzy. 'Tam' bedzie mi lepiej." Nieprawdaz?

Prawdaż :) ale Ty dowiodłaś ze przyszłość ma wpływ na teraźniejszość;p

cieplutko.
patrycja.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 18:36:12

Temat: Re: strach przed przyszloscia
Od: "izusek" <I...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Hmm, to moze wiec zadam pytanie inne. Czemu ludzie ktorzy jak moze sie
zdawac nie maja klopotow zyciowych jak smierc bliskiej osoby problemy w
pracy itp. popelniaja samobojstwo?

iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-26 18:41:43

Temat: Odp: strach przed przyszloscia
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

izusek
> Hmm, to moze wiec zadam pytanie inne. Czemu ludzie ktorzy jak moze sie
> zdawac nie maja klopotow zyciowych jak smierc bliskiej osoby problemy w
> pracy itp. popelniaja samobojstwo?

może dlatego że nie mają problemów? bo brak problemów może czasem wynikać
z.. braku bliskich.
poza tym mogą mieć problemy o których nie masz bladozielonego pojęcia.
mój kolega powiesił się 2 lata temu, "nie miał problemów" miał pełno
znajomych.. był świetny.. wydawało się ~szczęśliwy. w chwili samobójstwa..
naćpany. może to był jedyny powód? a może nie?

a może po prostu życie nie przynosi niektórym nic złego.. ale też nie wnosi
nic dla czego warto byłoby żyć...? to chyba wystarczający powód.

ale powodów są miliony.. tak jak 'miliony' samobójców..

nie dostaniesz odpowiedzi na swoje pytanie.

trochę smutno..
patrycja.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: wiesz... bla bla ... wiesz
Re: znowu to ja taka beznadziejna
Re: Odp: Dlaczego RUDE to WREDNE
Re: Dlaczego RUDE to WREDNE
Re: znowu to ja taka beznadziejna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »